piątek, 30 sierpnia 2002

Geopolityka nie liczy ofiar

Na tym pamiątkowym obelisku z 1997 roku są trzy daty. Pierwsza (1997) jest dość oczywista – to postawienie pomnika. A dwie pozostałe?



7-8 maja 1945 roku lotnictwo radzieckie zbombardowały wyspę, na której znajdował się niemiecki garnizon. Jego dowódca nie chciał się poddać, bo wprawdzie reszta Danii została 5 maja wyzwolona, ale przez Anglików. Ze Związkiem Radzieckim nie było jeszcze podpisanej kapitulacji. Niemiecki kapitan chętnie by się poddał, ale aliantom. A alianci nie chcieli drażnić Stalina...
W wyniku dwóch radzieckich ataków zginęło m.in. 10 mieszkańców wyspy (okupantów przemilczmy). Zniszczono praktycznie dwa miasta: Rønne i Nexoø. 9 maja Rosjanie w liczbie 10 tysięcy żołnierzy wkroczyli na wyspę. A niemiecki kapitan był w ostatnim dniu wojny przedstawiany jako ciekawostka w zachodniej prasie.
Radziecka akcja była dość perfidną próbą wdarcia się na zachód Bałtyku. Chodziło o strategiczne zapewnienie sobie drogi przez Cieśniny Duńskie. Gdy Stalin rok później miał pewność co do wschodnich Niemiec i Królewca, a i zapewnienie o wolnym przepływie statków z Bałtyku na Morze Północne, wspaniałomyślnie odpuścił. 5 kwietnia 1946 roku Armia Czerwona opuściła wyspę. I to jest ta trzecia data.

Stare jak nowe

Wszystko kiedyś było nowe, ale nie ma co się przywiązywać do tego stanu. Ny Kirke, czyli Nowy Kościół w miejscowości Nyker na Bornholmie, nowy zbytnio nie jest. Lekko licząc ma 800 lat. Gdy powstawał pod koniec XII lub na początku XIII wieku, na wyspie stało już kilka innych kościołów, co najmniej od 1150 roku.



Początkowo otrzymał nazwę Kościoła Wszystkich Świętych (Ecclesia Omnium Sanctorum). W połowie XVI wieku przybrał nazwę Ny Kirke. Nie wiem, z którego wieku pochodzi nazwa wsi Nyker, ale ewidentnie musi mieć związek z nazwą kościoła.


Ny Kirke to zapewne ostatnia budowla w stylu romańskim, jaką zbudowano na Bornholmie, a na pewno ostatni kościół w kształcie obronnej rotundy. Nie to, żeby w XIII wieku funkcje obronne przestały mieć znaczenie. Wojny nie omijały wyspy, aż do ostatniej.