wtorek, 30 marca 2010

Tam w lesie nad jeziorem

Dziś na Komendzie Hufca przyjęliśmy założenia obozu harcerskiego naszego hufca.



Obóz w Przerwankach koło Węgorzewa, a jeszcze bardziej koło Pozezdrza. W Przerwankach byłem dwa razy. W 1983 roku na biwaku naszej klasy. Po co był ten biwak do końca nie wiem. Chyba po to, by sprawdzić tęgość głów technikowych pierwszoklasistów.
Drugi raz byłem tam pięć lat później, Gosia Arendt zaprosiła nas do Przerwanek na Biwak Harcerstwa Akademickiego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz