Chciałem tylko, żeby gdzieś przekroczyć granicę, wszystko jedno którą, bo ważny dla mnie był nie cel, nie kres, nie meta, ale sam niemal mistyczny i transcendentny akt przekroczenia granicy.
(Ryszard KAPUŚCIŃSKI, „Podróże z Herodotem”)
W kilku smakach
▼
piątek, 26 czerwca 2009
Każdemu kiedyś odetną zasilanie
Minimum słów. Epitafium dla MJ dzisiejszym rankiem uczynione przy użyciu enerdowskiej gitary i sprytnego komputera.
Utwór da się rozpoznać przy odrobinie dobrej woli...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz