Chciałem tylko, żeby gdzieś przekroczyć granicę, wszystko jedno którą, bo ważny dla mnie był nie cel, nie kres, nie meta, ale sam niemal mistyczny i transcendentny akt przekroczenia granicy.
(Ryszard KAPUŚCIŃSKI, „Podróże z Herodotem”)
W kilku smakach
▼
środa, 11 maja 2011
Człowiek tworzy metamorfozy
Po niedawnym pobycie w Krakowie wytężam wzrok i szukam 10 szczegółów, którymi NIE różnią się te zdjęcia. Pierwsze z 20 sierpnia 1989 r., drugie z 11 maja 2011 r. Miejsce dramatu: kaponiera przy Bramie Herbowej na Wawelu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz