Chciałem tylko, żeby gdzieś przekroczyć granicę, wszystko jedno którą, bo ważny dla mnie był nie cel, nie kres, nie meta, ale sam niemal mistyczny i transcendentny akt przekroczenia granicy.
(Ryszard KAPUŚCIŃSKI, „Podróże z Herodotem”)
W kilku smakach
▼
środa, 18 września 2013
Od Adriatyku po Sarajewo (10)
Ostatnie zdjęcie z naszego urlopowego tarasu w Kleku w Chorwacji. W oddali migocze bośniackie Neum, po prawej chorwacka wysepka Kljestac, za nią niewidoczna bośniacka boja, za boją trochę Bośni i Hercegowiny, a dalej znowu Chorwacja, czyli Półwysep Pelješac. Taki przekładaniec. A nad tym wszystkim Księżyc. Pełnia szczęścia...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz