Chciałem tylko, żeby gdzieś przekroczyć granicę, wszystko jedno którą, bo ważny dla mnie był nie cel, nie kres, nie meta, ale sam niemal mistyczny i transcendentny akt przekroczenia granicy.
(Ryszard KAPUŚCIŃSKI, „Podróże z Herodotem”)
W kilku smakach
▼
poniedziałek, 8 listopada 2021
Śpiewaj po urlopu kres
Powoli zbliżamy się do końca lizbońskich wakacji…
Napotkana w tym nostalgicznym nastroju muzykująca na Miradouro de Santa Luzia para jak znalazł… Śpiewaj po urlopu kres…
Niestety, nie było czasu na zapoznanie się. Może następnym razem?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz