Chciałem tylko, żeby gdzieś przekroczyć granicę, wszystko jedno którą, bo ważny dla mnie był nie cel, nie kres, nie meta, ale sam niemal mistyczny i transcendentny akt przekroczenia granicy.
(Ryszard KAPUŚCIŃSKI, „Podróże z Herodotem”)
W kilku smakach
▼
piątek, 8 stycznia 2010
Remont w małżeństwie czy małżeństwo w remoncie? (3)
Czyli jak zrobić remont łazienki i nie pokłócić się z małżonkiem?
Dzień trzeci: wziąć prysznic na gruzach łazienki.
Czas: zdążyć przed proletaryatem hydraulicznym.
Realizacja: wszystko płynie.
Efekt: jeszcze kiedyś się porządnie umyję.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz