Chciałem tylko, żeby gdzieś przekroczyć granicę, wszystko jedno którą, bo ważny dla mnie był nie cel, nie kres, nie meta, ale sam niemal mistyczny i transcendentny akt przekroczenia granicy.
(Ryszard KAPUŚCIŃSKI, „Podróże z Herodotem”)
Nagłe zwroty akcji, goście oczekiwani i niespodziewani, scenariusz zajmujący poczesne miejsce obok Wielkiej Improwizacji i mnóstwo przyjacielskich emocji. To było spotkanie godne 25-lecia twórczości artystycznej Bożeny Kraczkowskiej!
W projekt organizacji swego benefisu z okazji artystycznego ćwierćwiecza Bożena wtajemniczyła mnie w czerwcu w czasie naszego wspólnego udziału w Święcie Muzyki. Pod koniec sierpnia zadzwoniła z informacją, że działamy… No to jestem i próbujemy!
Vorspiel zrobił duet bębniarzy, który stworzył tło dla wchodzących gości.
Prowadzenie objął panujący jak zawsze nad sytuacją Paweł Jarząbek.
I natychmiast oddał mikrofon dyrektorce Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej, w której to instytucji nie tylko właśnie gościliśmy, ale w której pracuje nasza bohaterka. Adrianna Walendziak odczytała okolicznościowy list, jaki wystosował do Bożeny marszałek województwa warmińsko-mazurskiego Marcin Kuchciński.
Pora na czynności artystyczne, w końcu to z ich powodu tu jesteśmy. Zaczęła Bożena, która zaśpiewała „Szafirowe szczęście”, czyli wiersz obecnego na sali Antoniego Janowskiego.
Chwilę potem Pan Antoni zaprosił nas do swego świata prezentując fragment dramatu „MAMA - traktat o lalkach” z 2013 roku. Rozmowy o życiu i śmierci prowadzili chłopcy Oto i Toto, dziewczynki Mohito, Lawenda, Flanela, Momo, Mela, Spalinka oraz Błazen i Klaun.
Natomiast Tamara Bołdak-Janowska przekazała Bożenie egzemplarz liberatury (poznajcież to słowo!).
„Hipcio”, od którego wszystko się zaczęło, ma w tym roku kolejne wydanie, z odświeżoną oprawą graficzną tej samej oprawczyni, czyli Marioli Żylińskiej-Jestadt.
(Nie)trzymając się scenariusza, Bożena zaprosiła mnie do wykonania piosenki ku jej chwale. Pieśń „Niech żyć się da” przygotowałem już siedem lat temu, wtedy na benefis z okazji 18-lecia pracy twórczej. Wówczas załapałem się z nią na after party w świętej pamięci Qźni Muzycznych Klimatów, dziś wdarłem się przebojem na główną scenę (marudzę niczym Damiano w sprawie bycia „almost headlining”). W ciągu siedmiu lat Bożena ze dwa razy zmieniła pracę i wydała nowe utwory, więc pieśń z przyjemnością rozszerzyłem o kolejną zwrotkę.
Twórczość i życie, pisanie o świcie Dexter jest tutaj czy tam? Cech literatów ma nowych kamratów I teraz to da się, żyć da
To już ćwierć wieku, mój drogi człowieku Jak w szale twórczości swej trwa Babcia Augusta olsztyńskich poetów Tak żyć, to się da!
Niech żyć się da! Ratusz stary nie taki jest wcale Niech żyć się da! W jakimkolwiek odnajdziesz się dziale
Wśród półek stań Niechaj nigdy nie braknie ci książek Wypożycz nam Coś na weekend, bo przecież dziś piątek Olsztyn, 25.09.2024
Pomiędzy dwoma pieśniami wpadła wiedźma Alicja, wręczyła pamiątkową miotłę (fachowym okiem oceniłem, że to model Nimbus 2024) i poleciała uświetniać czyjeś wesele.
Parze młodej życzymy wszystkiego dobrego, a my tu wykonujemy z Bożeną „Let It Be” z moim tłumaczeniem (bo przecież polska wersja, którą pół wieku temu Jerzy Kleyny podsunął Maryli Rodowicz nie ma żadnego związku z przesłaniem Paula McCartneya).
Scenariusz przewidział teraz wykonanie dwóch piosenek przez Dorotę Zimoch (posiadaczkę gitary z dwoma otworami rezonansowymi, z których jeden jest autorstwa Bożeny, a wykonany został w dramatycznych okolicznościach w czasie Spotkań Zamkowych „Śpiewajmy Poezję”). I były dwie pieśni z repertuaru Maryli Rodowicz ze słowami Agnieszki Osieckiej. Ze współudziałem Bożeny.
„Sing-Sing”
„Ludzkie gadanie”
No to pora na gadu gadu… w dzień. W końcu o Bożenie można powiedzieć wszystko, ale nie to, że można o niej mówić krótko. Beneficjentka skomentowała kilka swoich zdjęć z 25-letniej kariery artystycznej (w scenariuszu nie było, ale skoro włączyłem prezentację zdjęć…).
Z notesika kierownika, czyli wspomnienia z Działu Dodatków „Gazety Olsztyńskiej”, gdzie przez kilkanaście lat byłem szefem Bożeny.
Pora na dyrektora, czyli refleksje Pawła na temat „Procedury przeznaczenia” z czasów, gdy Bożena pracowała w gietrzwałdzkim Centrum Kulturalno-Bibliotecznym (wykonanie a capella „Krakowskiego spleenu” w dniu śmierci Kory).
Ciepłe rozważania o Bożenkach spontanicznie przeszły w serię przytuleń.
Uczestniczką przytuleń była m.in. Irena Telesz-Burczyk, która właśnie musiała nas opuścić (czyżby udawała się na pobliską widownię Teatru Jaracza, gdzie miała być premiera sztuki „Mitologia. Nie-boginie”?).
Paweł Jarząbek, człowiek wielu talentów, poddał swej interpretacji trzy teksty Bożeny z tomiku „Flamingi” (tytułowe „Flamingi”, równie lakoniczne „Pracuję, śpię” i głęboko refleksyjne „Do siebie”):
Nie po to pomagałem wtargać w częściach na pierwsze piętro ważącą jakiś kwintal marimbę, by nie zagrała. Aleksandra Krasowska wykonała „Rytuały płodności”, utwór na marimbę i podkład muzyki elektronicznej autorstwa Christosa Hatzisa, kanadyjskiego kompozytora greckiego pochodzenia.
Kropkę nad i postawił dziś Paweł Jarząbek, który do Bożenowego „Pracuję, śpię” dopisał swój aneks. No, mówiłem - człowiek wielu talentów.
No to jeszcze pamiątkowe zdjęcie (widać nawet Marcelkę) i można iść do foyer zjeść ciastko.
Jeśli ktoś myśli, że rozumie mechanikę kwantową, to znaczy, że nie rozumie mechaniki kwantowej. Jeśli ktoś myśli, że nie rozumie pieśni Nicka Cave’a, to znaczy, że rozumie pieśni Nicka Cave’a.
Pierwszy bon mot wygłosił Richard Feynman. Drugi stworzyłem przed chwilą ja, by dać upust swej radości, że po trzech latach, pięciu miesiącach i dwunastu dniach zakończyłem tłumaczenie „Higgs Boson Blues”.
Nick Cave umieścił „Blues Bozonu Higgsa” na płycie „Push the Sky Away” wydanej na początku 2013 roku. Najwyraźniej był pod wrażeniem eksperymentalnego potwierdzenia za pomocą genewskiego Wielkiego Zderzacza Hadronów istnienia bozonu Higgsa, co zostało ogłoszone 4 lipca 2012 roku. Było to jednak chyba wrażenie w rodzaju tych, jakie Adam Mickiewicz opisał słowami: Czucie i wiara silniej mówi do mnie, Niż mędrca szkiełko i oko.
Okładka tej płyty w interpretacji Marioli Żylińskiej-Jestadt wisi w naszej alkowie:
Dokładnie za miesiąc zasiądziemy w Tauron Arena na koncercie Nicka Cave’a. Niestety, tego utworu raczej nie usłyszymy. Cóż to, sam sobie będę śpiewał…
Nie pamiętam z tego nic a nic Prócz na ulicy ognistych drzew Nie pamiętam z tego nic a nic Swoim wozem do Genewy zbliżam się
Tak, siedziałem w patio piwnicy swej To był skwar Górą wciąż dziewczyn krok Ich róże rozkwitły już Czy słyszałaś kiedyś to
Bozonu Higgsa Blues? Zbliżam się do Genewy, mała Uczyć o nim cię tu Mam gdzieś, mam gdzieś, co przyszłość nam da
Jechałem długą czarną drogą wciąż i wciąż Przybyłem na rozstaje dróg Była czarna i gorąca noc Widzę, jak Robert Johnson z gitarą za dziesięć dolarów Przewieszoną na plecach melodii szuka i słów O, jest już Lucyfer, kanoniczne prawo niesie nam A setki czarnych dzieciaków uciekają, gdy ma ludobójczy szał Ma prawdziwie zabójczy rytm Robert Johnson kontra diabeł, wiesz Nie wiadomo, kto kogo oszuka tu
Prowadzę wóz, na ulicy ogniste drzewa Siedzę i śpiewam ten Bozonu Higgsa Blues Bez sił, szukam miejsca, by odpocząć gdzieś W Memphis już wszystkie zegary zatrzymały się A w motelu Lorraine jest skwar Jest skwar, dlatego mówią, że tu nigdy nie gaśnie żar Pokój z widokiem mam znów Słyszę, jak w całkiem nowym języku kazanie płynie z ust Przez co gorące łóżka w tej ruderze spływają krwią Podczas, gdy sprzątaczki uderzają nad mopami w płacz A goniec w podskokach gna i gna Gdy rozlega się strzał niczym melodii duch Już wszyscy krwawią na ten Bozonu Higgsa Blues
A gdybym tej nocy zmarł Do trumny w moich ulubionych żółtych butach ze skóry mnie włóż I mumię kota włóż mi, i kapelusz w szpic Jaki za kalifatu musiał nosić każdy Żyd Czy czujesz serca mego rytm? Czujesz serca mego rytm?
Hannah Montana i afrykańska sawanna Gdy sztuczna pora deszczowa zaczyna się Klnie musząc w kolejce do kibla w zoo stać Czeka ją Amazonia I z delfinami płacz Już Mai Mai zjadł Pigmeja A Pigmej małpę zjadł Małpa ma dla ciebie prezent, odeśle ci go tu Patrz, misjonarz przybył już Ospę i grypę niósł Dzikusów tych zbawić Pomoże Bozonu Higgsa Blues
Swoim wozem do Genewy zbliżam się Swoim wozem do Genewy zbliżam się Niech się skończy ten cholerny dzień Deszczowe dni zawsze zasmucają mnie Miley Cyrus unosi się w basenie w Toluca Lake Jesteś najlepszą dziewczyną, jaką dane mi było mieć Nie pamiętam z tego nic a nic Olsztyn, 30.03.2021-11.09.2024
Byłem DJ-em na własnym przyjęciu weselnym, które odbyło się dokładnie 20 lat temu.
Precyzyjnie mówiąc - mianowałem się dyrektorem muzycznym zatrudnionego przez pannę młodą mistrza konsolety, któremu gęba się rozdziawiła, że można takie fajne piosenki wybrać sobie na potańcówkę weselną. Przyzwyczajony był do puszczania pieśni masowego rażenia o majteczkach w kropeczki na dupie Maryni. Piosenki na własną najważniejszą imprezę w życiu wybierałem długo, starannie i wspólnie z panną młodą.
Oczywiście miałem za sobą wieloletni trening po poprowadzeniu dziesiątek hufcowych i obozowych oraz urodzinowych (cała seria 18-tek) dyskotek.
1. Elvis Presley - Are You Lonesome Tonight? (live) Taniec otwierający, czyli walc komiczny (w tej wersji Elvis najpierw zmienia fragment tekstu na głupawy, a potem pęka ze śmiechu w reakcji na zawziętą chórzystkę, która wypełnia swoją misję do końca).
Chciałem zrobić z tego anegdotę w czasie prowadzenia jednorazowej audycji walentynkowej From Szafa with Love 13.02.2024 w radiu UWM FM, ale w tajemniczych okolicznościach poszła normalna wersja:
2. 2 + 1 - Windą do nieba To jest o szczęściu à rebours (czyli coś, jak puszczanie „Mother” Pink Flodyów na dzień matki).
3. Chubby Checker - Let's Twist Again Twist musi być.
4. Kool & The Gang - Jungle Boogie Przejaw ówczesnej (i wcale nie minionej) fascynacji całą ścieżką dźwiękową z „Pulp Fiction”.
5. Czesław Niemen - Pod Papugami Pora zwolnić. Słyszeliśmy kilkakrotnie w wydaniach koncertowych różnych wykonawców, pierwszy raz w 2009 roku.
6. Smash Mouth - I'm A Believer Wersja z filmu „Shrek”, który pokochaliśmy wtedy wspólnie. Fajnej wersji wysłuchaliśmy 7 listopada grudnia 2021 roku w Lizbonie.
A na temat tej piosenki mądrzyłem się w czasie audycji wspomnianej przy pozycji 1.
7. Faith No More - Evidence To z czasów studiów panny młodej.
8. Elektryczne Gitary - Co ja tutaj robię Tytułowa refleksja nieco spóźniona…
W 2023 roku trafiliśmy na koncert Sienkiewicza.
9. The Rolling Stones - Angie Kochamy wideo z kapelusikiem. Wersję koncertową sam sobie musiałem wykonać, co nastąpiło w 2018 roku.
Parę słów na temat tej piosenki rzuciłem na antenie radia UWM FM w audycji Szafa z muzyką 9.01.2024:
10. The Swinging Blue Jeans - The Hippy Hippy Shake Pora przyspieszyć. Chan Romero, jeśli nie sprzedał praw autorskich do tej piosenki, którą napisał w 1959 roku jako niespełna 18-latek, na pewno żył z niej dostatnio (żył, bo zmarł 21 kwietnia tego roku).
Na żywo zagrali dla nas The Doctors w 2019 roku.
11. Van Morrison - Brown Eyed Girl Zupełnie jak panna młoda.
12. Tina Turner & David Bowie - Tonight (live) Idealne do tańca z teściową.
13. Bajm - Dwa serca, dwa smutki Beata Kozidrak śpiewa dla swego targetu.
14. Leonard Cohen - I'm Your Man Słuchaliśmy wtedy wspólnie płyty „Ten New Songs” z 2001 roku, ale na ślubną playlistę weszły dwa nagrania z lat 80., wśród nich to, o jednoznacznym tytule.
15. Lenny Kravitz - Stay My Woman Tytuł korespondujący z poprzednim.
16. Krzysztof Krawczyk - Bo jesteś ty Idealne do tańca z teściem.
18. James Brown - It's a Man's Man's Man's World Pierwszy z trzech Brownów.
19. Duane Eddy - Peter Gunn Theme Kto powiedział, że na weselu nie może być utworów instrumentalnych?
20. Anna Jantar - Moje jedyne marzenie Nie tylko dla seniorów.
21. Tom Jones - Sexbomb To był czas, gdy Jones powrócił na listy przebojów i nie można było tego przegapić.
22. Lee Hazlewood - Whole Lotta Shakin’ Goin’ On Żyli wtedy jeszcze i Lee Hazlewood, i Jerry Lee Levis, który dał tej piosence pierwotną nieśmiertelność. Ale trudno nie być urzeczonym psychotyczną wersją Hazlewooda.
23. Percy Sledge - When a Man Loves a Woman Czyż nie?
24. Piotr Szczepanik - Nigdy więcej Jak donosiła teściowa, publiczność w Bartoszycach szeptała „My nie chcemy takiego Szczepanika”, gdy dawny idol nastolatek zestarzał się wraz z nimi o 40 lat…
25. Leszcze - Ta dziewczyna Gdy kilka lat później bawiliśmy się na Balu Sportowca, Leszcze grały nam na żywo.
26. Elvis Presley - Jailhouse Rock Prowokacyjny wybór.
27. Rita Pavone - Bella Ciao Specjalnie dla teścia, miłośnika Rity.
28. Michał Bajor - Ogrzej mnie Patos idealny na te okoliczności.
29. Blood, Sweat And Tears - Hi-De-Ho To się da tańczyć?
30. Myslovitz - Długość dźwięku samotności Wówczas na topie.
31. Dalida - Mammy Blue To chyba też dla teścia.
32. Anna Jantar - Najtrudniejszy pierwszy krok Dla wszystkich rodziców.
33. Shirley Bassey - (Where Do I Begin) Love Story Na szczęście to nie o nas.
Wrzuciłem to do audycji walentynkowej From Szafa with Love 13.02.2024:
34. Chubby Checker - The Twist Przyspieszamy.
35. Brathanki - Czerwone korale Nie zwalniamy.
36. Bee Gees – Tragedy Na szczęście też nie o nas.
37. The Beatles - Dizzy Miss Lizzy W końcu jacyś Beatlesi. A Larry Williams nie żyje z tantiem, bo… nie żył już wtedy od 24 lat.
38. Kayah - Da Ya Think I'm Sexy? Piosenkę napisali Rod Stewart (nie widziałem na żywo) oraz Carmine Appice (widzieliśmy w 2011 i 2012) i Duane Hitchings (nie znam gościa). Kayah widziałem raz. Przez okno Działu Dodatków, gdy szła przez parking po występie uświetniającym otwarcie drukarni…
39. Renata Przemyk - Tańczę na stole Goście nie skorzystali z zachęty.
41. The Georgia Satellites - The Hippy Hippy Shake Już było, ale ta wersja też dobra.
42. Los Lobos i Antonio Banderas - Canción del Mariachi (Morena de Mi Corazón) Impreza bez tańców latynoskich jest nieważna.
43. Dick Dale & His Del-Tones - Miserlou Wracamy do „Pulp Fiction”. To się na pewno wszystkim spodoba: I love you, Pumpkin… I love you, Honey Bunny…
Ale co goście na ten fragment? Everybody be cool, this is a robbery! Any of you fuckin' pricks move and I'll execute every motherfucking last one of you!
44. Raz, Dwa, Trzy - Czy te oczy mogą kłamać Nasz pierwszy wspólny koncert w 2002 roku.
45. Walc z filmu „Noce i dnie” W wersji instrumentalnej. Halina Kunicka nie wystąpi na naszym weselu!
46. Santana & Michelle Branch - Game of Love Coś w miarę współczesnego.
47. Jerry Lee Levis - Great Balls of Fire Cała sala trzęsie głowami! A ja już kilka dni później mogłem zrobić sobie w Pradze zdjęcie ze zdjęciem Jerry’ego.
48. Myslovitz - Chciałbym umrzeć z miłości Tak od razu?
49. Bill Haley - Rock Around Clock Cała sala tańczy rock and rolla!
50. Elvis Presley vs. JXL - A Little Less Conversation Niby stare, a nowe.
59. Kult - Baranek Inteligencja nie tańczy disco polo, inteligencja tańczy Kult. Na przykład na kolejnym naszym koncercie Kultu w 2021 roku.
60. The Platers - Only You Miłość jest prostsza, niż się wydaje.
61. Creedance Clearwater Revival - Good Golly Miss Molly John Fogerty napisał tyle świetnych piosenek, a ja wybrałem z repertuaru jego zespołu obcą kompozycję. Świetną skądinąd.
Na żywo zagrali dla nas The Postman w 2013 roku.
62. John Paul Young - Love Is in the Air Tytuł mówi sam za siebie.
63. The Monkees - I'm A Believer I jeszcze jeden artefakt ze „Shreka”, tym razem oryginał.
64. Maryla Rodowicz - Małgośka Fakt, to był maj (abstrahując od faktu, że ślub we wrześniu).
65. Rezerwat - Zaopiekuj się mną Ale kto kim?
66. Pearl Jam - Crazy Mary Licealne czasy panny młodej.
67. The Beatles - Can't Buy Me Love Pieniądze i miłość - dwie główne namiętności w jednym utworze. Niezawodni The Doctors zagrali to dla nas na moim autorskim koncercie w 2019 roku w Gietrzwałdzie.
68. Joe Dassin - Les Champs-Élysées Do Paryża polecieliśmy już 8 lat później.
69. Niebiesko-Czarni - Czy będziesz sama dziś wieczorem? Zadanie takiego pytania to szczyt niegrzeczności w polskim big bicie lat 60.
70. Kult & Violetta Villas - Kochaj mnie, a będę twoją No, nie przypuszczałem, że Czesława Cieślak zaśpiewa na moim ślubie… W dodatku przedwojenną piosenkę.
W audycji walentynkowej From Szafa with Love, którą prowadziłem w radiu UWM FM 13.02.2024 chciałem błysnąć, ale oczywiście walnąłem się w imieniu VV. Są dowody:
71. Maryla Rodowicz – Sing-Sing Skowroneczku mój…
72. Chris Montez - Let's Dance Umówmy się, ja tańczę tak, jak Montez śpiewa po angielsku.
73. Santana & Everlast - Put Your Lights On Widać, że Santana z młodszymi pomagierami był wtedy na topie.
74. Bobby McFerin & Robbin Williams - Come Together (The Beatles) Utwór słyszeliśmy na żywo kilkakrotnie, np. w wersji jazzowej.
75.The Backbeat - Money (That's What I Want) Ciągle w pamięci był wówczas świetny film sprzed dekady. No i miałem taką kasetę wniesioną w wianie:
76. Boney M - Gotta Go Home Nie wiem, co tańczyła panna młoda na kolonijnych dyskotekach, ale ja m.in. to.
77. Bill Haley - Skake, Rattle And Roll Facet z loczkiem nadał tej piosence nieśmiertelność, a facet, który ją napisał, prawie załapał się na życie w trzech stuleciach (Jesse Stone, 1901-1999).
78. Dusty Springfield - Son of a Preacher Man Znów „Pulp Fiction”. Dusty już nie żyła…
79. Tony Dallara - Come Prima Pierwszy raz wspólnie we Włoszech będziemy na chwilę przed pandemią…
80. Frank Sinatra - Strangers in the Night Sama w taką noc…
81. Pavol Hammel & Prudy - Učiteľka tanca Progresywni wykonawcy też śpiewają piosenki lekkie, łatwe i przyjemne. W ten, niestety, sposób przechodzą do wieczności. Siedem lat później prawie trafiliśmy na jego koncert, ale na żywo musiałem sobie zaśpiewać sam na 55. urodziny. Ku rozpaczy żony.
82. Cliff Richard - Living Doll Gdy Cliff nagrywał tę piosenkę 28 kwietnia 1959 roku, towarzyszył mu zespół The Shadows, wówczas jeszcze pod nazwą The Drifters.
83. Barry Manilow - Copacabana Do Brazylii jeszcze nie dotarliśmy, ale przecież ta piosenka jest o przygodzie w nowojorskim klubie, a nie o plaży w Rio de Janeiro. A tam, czyli w Nowym Jorku, już byliśmy.
86. Buena Vista Social Club - Chan Chan Nie wiem jaka jest różnica między Buena Vista Social Club a Orquesta Buena Vista Social Club, ale w 2013 roku byliśmy w Olsztynie na koncercie tego drugiego podmiotu wykonawczego.
87. George Michael - Fast Love Bardzo adekwatny wybór.
88. James Brown - Sex Machine Jeszcze lepszy!
89. The Rubettes - Sugar Baby Love Szuwary, szuwary!
90. Boney M - Rasputin W zasadzie moglibyśmy się wybrać na koncert („koncert”?), bo kilkanaście lat temu jakaś efemeryczna wersja pojawiła się w którejś podelbląskiej gminie. Serio.
91. Elvis Presley - Suspicious Minds Od lat nie mogę skończyć tłumaczenia.
92. Natacha Atlas - I Put a Spell on You (Screamin' Jay Hawkins) Nasza ulubiona wersja. Obok oczywiście autorskiej i CCR.
W audycji walentynkowej From Szafa with Love 13.02.204 puściłem oryginał:
93. Joe Cocker - N'oubliez Jamais Co śpiewa artysta? „Tato, czemu grasz ciągle te same stare piosenki?”
94. U2 - One Ukłon w stronę współczesności.
95. Cesaria Evora - Besame Mucho Ukłon w stronę Luzofonii.
96. Santana - Corazon Espinado Ukłon w stronę Hispanofonii.
97. The Rolling Stones - Anybody Seen My Baby Słuchałem na żywo, ale w poprzedniej epoce.
98. Shirley Bassey - Light My Fire (The Doors) Dla lepszego odbioru wersja pościelowa. Nie minęło 8 lat, jak mieliśmy okazję moknąć w Dolinie Charlotty, gdy grali nam to Ray Manzarek i Robby Krieger.
99. Raimundo Amador - Little Wing (live, Jimi Hendrix) Wielce oryginalna wersja, ale wolnego z poślubioną można zatańczyć.
Na żywo słyszeliśmy różne wersje, np. zagrał dla nas Eric Gales w Maladze w 2018 roku.
100. Madonna - Music (radio edit) Sorry.
W 2011 roku byłem na koncercie pani Ciccone, ale służbowo.
102. Maryla Rodowicz - Wariatka tańczy Panna młoda nie bierze do siebie.
103. Jane Birkin - Je t'Aime... moi non plus Musiało być, wiadomo. Osiem lat później byliśmy na grobie Serge’a Gainsbourga.
104. James Brown - I Got You (I Feel Good) Adekwatny tytuł, czyż nie? Na żywo zagrali dla nas The Doctors w 2023 roku.
105. Eric Clapton - Wonderful Tonight Cudowny wieczór…
106. Joe Cocker - You Are So Beautiful …a panna młoda taka piękna.
107. Justyna Steczkowska - Hava nagila - Piękna jest chwila! No pewnie, że nie tylko panna młoda jest piękna, ale i chwila.
Na żywo słuchaliśmy Berberys Klezmer Band w 2016 roku w Lublinie.
108. Anna Jantar - Żeby szczęśliwym być Tego sobie życzymy.
109. Barry White & Tina Turner - In Your Wildest Dreams Dwa niesamowite głosy, czyli życie w duecie lepsze.
110. Gloria Gynor - I Will Survive Przyspieszamy.
111. Jerry Lee Levis - Whola Lotta Shaking Going On Przyspieszamy jeszcze bardziej.
112. George Baker Selection - Una Paloma Blanca Zwalniaaaaaaaaamy.
113. The Beatles - Ob-La-Di, Ob-La-Da Pieśń o sielance codziennego życia. Życzymy sobie!
Paul McCartney zagrał dla nas na żywo i to dwa razy – w 2013 roku w Warszawie i w 2018 roku w Krakowie.
114. Goldie Hawn - A Hard Day's Night (The Beatles) Zmysłowa wersja w sam raz zamiast oczepin (gry i zabawy ludowe zostały surowo zakazane).
A Paul otworzył dla nas (czyż nie?) tym utworem wspomniany wyżej koncert w Krakowie.
115. Jacek Lech - Co jej mogłeś dać Ten archetypiczny bas przenosi nasze dusze utęsknione na potańcówkę do wczesnych lat 70., a może nawet późnych 60.
No i wymądrzałem się na temat tej piosenki w radiu UWM FM w wigilię walentynek, czyli 13.02.2024 w audycji jednorazowej From Szafa with Love:
121. Little Richard - Lucille Resztkami sił zrywamy się do rock and rolla.
122. Costa Cordalis - Anita Grek po niemiecku… Szał!
123. Anna Jantar - Mój, tylko mój To musiała wybrać panna młoda.
124. Electric Light Orchestra - Rock 'N Roll is King Macie jeszcze siłę drodzy goście? Słyszeliśmy na żywo w 2019 roku w wykonaniu podmiotu o nazwie Electric Light Orchestra Classic – Phil Bates and Band.
125. Roy Orbison - California Blue Odpocznijmy.
126. Robert Palmer - Addicted to Love Robert uzależniony od miłości, to musiało być. Otworzyłem tym utworem walentynkową audycję From Szafa with Love 13.02.2024 w radiu UWM FM:
127. Renata Przemyk - Babę zesłał Bóg No ba!
128. Jacek Lech - Dwadzieścia lat a może mniej Wielki przebój lat 70. ku uciesze rodziców.
129. The Rolling Stones - Love is Strong Czyż nie?
133. Chris Norman & Suzi Quatro - Stumblin' In Chętnie byśmy poszli na koncert, Chrisa lub Suzi, ale jakoś się do tej pory nie złożyło. Ale bilety na przyszłoroczny olsztyński koncert Chrisa Normana już mamy!
134. Pato Banton – Baby, Come Back (The Equals) Czemu nie w oryginale?
135. Creedance Clearwater Revival - I Put a Spell on You Nasza ulubiona wersja. Obok oczywiście autorskiej i Natachy Atlas.
136. J.J. Cale - Cocaine Nasze używki to muzyka, podróże i czekolada…
137. Elvis Presley - Such a Night Co za noc!
138. Leszcze - Kombinuj dziewczyno Już wspominałem, że kilka lat później bawiliśmy się na Balu Sportowca, a Leszcze grały nam na żywo.
139. Roy Orbison - Pretty Woman Słuchaliśmy na żywo m.in. w 2021 roku w Lizbonie, naszym ulubionym celu podróży.
140. Demis Roussos - My Friend the Wind Impreza weselna bez Demisa Roussosa byłaby smutna jak kondukt w deszczu pod wiatr.
141. Rocco Granata - Marina Skoro był Grek, niech będzie Włoch.
142. Urszula Sipińska - Mam cudownych rodziców Wiadomo.
145. Boney M - Rivers of Babylon Klasyka disco po raz czwarty i wcale nie ostatni, a nawet nie przedostatni raz.
146. Tina Turner - I Don't Wanna Lose You Są tytuły, które mówią wszystko.
147. Baccara - Yes, I Can Boogie Uwaga, wkraczamy w strefę obciachu.
148. Afric Simone - Hafanana Ugrzęźliśmy w niej na dobre.
149. Chris De Burgh - Lady in Red Wolny, by panna młoda, bynajmniej nie w czerwieni, mogła zatańczyć z teściem.
150. Sly And The Family Stone - I Want to Take You Higher No pewnie!
151. Creedance Clearwater Revival - Proud Mary Jak już wspominałem, John Fogerty zagrał nam to w 2019 roku w Dolinie Charlotty.
152. Czerwone Gitary - Historia jednej znajomości Na koncert Czerwonych Gitar raczej nie pójdziemy, ale słuchaliśmy w 2015 roku takiej wersji w Mikołajkach:
153. Neil Diamond - Girl, You'll Be a Woman Soon „Pulp Fiction” lubimy, ale wersja autorska lepsza.