Chciałem tylko, żeby gdzieś przekroczyć granicę, wszystko jedno którą, bo ważny dla mnie był nie cel, nie kres, nie meta, ale sam niemal mistyczny i transcendentny akt przekroczenia granicy.
(Ryszard KAPUŚCIŃSKI, „Podróże z Herodotem”)
Okazją było dzisiejsze spotkanie sentymentalne pierwszej załogi olsztyńskiego oddziału „Gazety Wyborczej” w siedzibie Stowarzyszenia Społeczno-Kulturalnego „Pojezierze”. Wykonawcą byłem ja.
Kolejny raz odreagowuję z kilkuset tysiącami słuchaczy Trójki postarzenie się o rok słuchając utworów, które są tak stare, że aż nowe. W tym roku emocje nieco większe niż na grzybach, wyniki prawie sensacyjne. O co zakład, że będą artykuły na portalach na ten temat? A sprawa jest prosta – Trójka musiała zmienić sposób promocji głosowania (same zasady bez zmian), dotarła do innego targetu i stąd rewolucja w wynikach.
Przetłumaczyłem 42 utwory z poniższej setki (a w zasadzie 42 z 84, nielicząc polskich). Z pierwszej dziesiątki aż osiem. Poruszam się bezwstydnie w mainstreamie...
1 Queen – Bohemian Rhapsody.
No dobra, przetłumaczę w tym roku!
7 John Lennon – Imagine
Przetłumaczone, niezaśpiewane. Nie taki to prosty utwór, wbrew pozorom.
Wyobraź sobie - nie ma raju To proste, jeśli chcesz Bez piekła pod nami Nad tylko niebo jest Wyobraź sobie, że ludzie Żyją z dnia na dzień Wyobraź sobie - nie ma krajów Tak łatwo zrobić to Po co zabijać, ginąć Po co religie są Wyobraź sobie, że ludzie Żyją wojnom wbrew Że to marzenia możesz rzec, Lecz nie tylko ja je mam Więc wierzę, że przyłączysz się I ogarnie jedność świat Wyobraź sobie - nie ma mienia Nie wiem czy radę dasz Bez chciwości i głodu W braterstwie ludzkość trwa Wyobraź sobie, że ludzie Mają wspólny świat Że to marzenia możesz rzec, Lecz nie tylko ja je mam Więc wierzę, że przyłączysz się I ogarnie jedność świat Olsztyn, 6-7.12.2011
24 Deep Purple – Perfect Strangers
Ani się człowiek obejrzał, jak niedawno usłyszany utwór odnowionego w najmocniejszym składzie zespołu, stał się klasyką.
27 Led Zeppelin – Whole Lotta Love
Póki co mam swoje dwie podróby, np. w Atenach, ale na szczęście słyszałem też w oryginale (przynajmniej jeśli chodzi o wokal).
69 Led Zeppelin - Kashmir
W zeszłym roku słyszałem dwa razy na żywo (w Olsztynie i w Wilnie), ale nie zdecydowałem się jeszcze na tłumaczenie.
70 Prince – Purple Rain
Nie tym razem, książę.
71 Marek Grechuta – Chodźmy/Świecie nasz
Czy na koncercie w Kortowie w 1989 roku to było? Raczej nie.
72 Depeche Mode – Enjoy the Silence
Wolę cieszyć się ciszą…
73 Lynyrd Skynyrd – Sweet Home Alabama
Jest już polska wersja olsztyńskiego zespołu Harlem z połowy lat 90. (nie moja oczywiście). Olsztyńscy wykonawcy pamiętają też o oryginale.
74 Black Sabbath – Sabbath Bloody Sabbath
Póki co musi wystarczyć polskie „N.I.B.”.
75 Janis Joplin – Cry Baby
Nie będę wcinał się Danielowi Wyszogrodzkiemu.
76 Eric Clapton – Cocaine
Było parę okazji do posłuchania na żywo różnych interpretacji utworów J.J. Cale’a, ale akurat nie tego.
77 Deep Purple – Highway Star
Nie zawsze grają to na koncertach. Więc chociaż byłem w 2017 roku na koncercie, nie było okazji posłuchać.
82 Joe Cocker – You Are So Beautiful
Pluję sobie w brodę, że nie wybrałem się nigdy na jego koncert. A było tyle okazji… Na pocieszenie – byłem na koncercie Henry’ego McCullougha, który wspierał go podczas Woodstocku.
90 The Beatles – Yesterday
To jest ten moment, gdy pytamy czemu tak nisko. I odpowiadamy: bo Beatlesi mieli za dużo megaprzebojów i głosy się rozkładają.
94 The Alan Parsons Project – La Sagrada Familia
Nawet dwukrotna wizyta w ponadstuletniej samowolce budowlanej nie zainspirowała mnie do tłumaczenia…
95 King Crimson – 21st Century Schizoid Man
Słuchałem już ze trzy razy w całkiem oryginalnych wykonaniach, w tym raz z Robertem Frippem na scenie. A to wersja Davida Crossa, którego nie było w czasach „In the Court of the Crimson King” w zespole, ale przysposobił sobie utwór. W minionym (!) roku była okazja posłuchać na Torwarze.
97 Kult – Polska
Na setliście z pozycji 100. tego utworu nie ma, ale na pewno słyszałem go na żywo 30 września 1994 roku podczas koncertu z okazji 3-lecia Pubu From (i komu to przeszkadzało), na co mam dowód w postaci fragmentu mojej relacji z GW: Wbrew przypuszczeniom Kult nie zaprezentował nowych piosenek, prawie w całości oparł swój występ na starych utworach. Jedynym nowszym, nieogranym jeszcze utworem były „Ręce do góry”. Większość kawałków pochodziła z ostatnich dwóch-trzech lat. Pierwszą piosenką z lat 80-tych było „Hej, czy nie wiecie”, potem jeszcze „Arahja”, „Generał Ferreira”, „Krew Boga” i „Polska”.
98 Focus – Hocus Pocus
Gol zdobyty na wyjeździe liczy się podwójnie, więc mam dwa punkty za wysłuchanie tego świetnego utworu w autorskim wykonaniu w Holandii. Szkoda, że nie ma nic do tłumaczenia.
99 Free – All Right Now
25 lat temu grał to olsztyński zespół Quartz Alarm, co w GW opisałem następująco: Następny w kolejności Quartz Alarm. Prowadzący koncert Grzegorz Kasjaniuk obiecuje, że zobaczymy „bliźniaka” Paula Rodgersa, wokalistę Free i Bad Company. Na scenę wchodzi jednak kolejne wcielenie Jima Morrisona, z wyglądu zresztą tylko, bo niestety nie z głosu. Nawet zagranie „All Right Now” nie pomaga w utożsamieniu się z Rodgersem, ale pokazuje za to, że gitarzysta rwie się do grania. Na razie kopiuje zagrywki Hendriksa, ale wzorzec to przecież jak najlepszy...
Aneks archiwalny, czyli 100 najważniejszych płyt rocka wybranych przez czytelników „Razem” (także przeze mnie) w połowie lat 80.
Pierwsza pięćdziesiątka:
4. Koncert Johna Fogerty’ego w Dolinie Charlotty. TAK
To o tyle nie było trudne, że miałem już wówczas bilety w ręku. Świetny koncert.
5. Przetłumaczenie 25 piosenek. TAK
28! Bywały lata, że robiłem po 50, ale może udało się odwrócić trend. Szczególnie na początku roku miałem przypływ weny. Druga fala była we wrześniu, bo zlecenie z Kosmosu mówiło mi, że muszę skończyć „Abbey Road” na 50-lecie tego albumu.
6. Napisanie trzech własnych utworów. NIE
Tylko jeden. Ale jestem bardzo z niego zadowolony.
7. Zainteresowanie jakiegoś profesjonalnego wykonawcy swoimi tłumaczeniami, np. piosenek The Beatles. NIE
Skoro Ringo Starr powiedział, że rola studia nagraniowego (oczywiście pod wodzą George’a Martina) polega na tym, by gitara brzmiała jak fortepian, a fortepian jak gitara, to mogę chyba zaryzykować, że nowy piecyk może wystąpić w roli nowego instrumentu.
10. Jakiś ciekawy spektakl podczas Olsztyńskich Spotkań Teatralnych. TAK
„Mało Jandy w Jandzie” powiedziałem po wyjściu ze spektaklu „Zapiski z wygnania”, co bynajmniej nie było krytyką.
80 proc. realizacji. W pracy za tyle premii nie dają, ale jeśli cel ambitny, to z roboty nie wyrzucają. Czyli nie tak źle!
Co zatem planuję w 2020 roku?
1. Występ publiczny jako gość.
2. Samodzielny występ publiczny.
3. Koncert Nicka Cave’a w Gliwicach.
4. Przetłumaczenie 30 piosenek.
5. Zajęcie miejsca na widowni Olsztyńskich Spotkań Teatralnych lub Demoludów.
6. Trzy koncerty za granicą.
7. Napisanie dwóch własnych utworów.
8. Urlop poza Europą.
9. Dwa weekendy w Polsce.
10. Więcej profesjonalnych wykonań moich tłumaczeń.