piątek, 26 kwietnia 1985

Starszoharcerskie użytki

W niedzielę wróciłem ze złazu, a już w poniedziałek wyjazd na kurs. A jak kurs, to wiadomo, że w „Perkozie”.

Kurs w „Perkozie”, ale nie perkozowy, lecz chorągwiany. Po coś był ten Matecznik, po coś był ten Wydział Starszoharcerski. Komendantką kursu była hm. Krystyna Koniecek.

Kurs kadry a nie tylko drużynowych, więc krąg znajomych z całej chorągwi znacznie się poszerzył.

Inspirujące spotkanie z hm. Pawłem Szawłowskim. Zaprosił nas do służby wędrowniczej w ramach jego (?) projektu oznaczania nieużytków. Mieliśmy nawet zajęcia praktyczne w terenie.


Z mainstreamu szkoleniowego zapamiętałem zajęcia z hm. Janem Biłatem, wówczas instruktorem „Perkoza”, kilka lat wcześniej m.in. komendantem ośrodka „Mazury” zrzeszającego trzy (!) szczepy w mojej szkole średniej (co po 1981 roku przestało mieć rację bytu, ale dyrekcja szkoły długo tego nie przyjmowała do wiadomości), a kilka lat później komendantem naszej chorągwi (owszem, nie byłem miły na zjeździe chorągwi w 2000 roku).



Ekscytując się dostępem do powielacza, wydaliśmy dwie tragiczne w formie i treści gazetki. Po pierwsze „Perkozka Prawda”:





Po drugie (nazwa moja) „Wolny Perkoz”:





22-26.04.1985
Kurs Kadry Drużyn Starszoharcerskich Chorągwi Warmińsko-Mazurskiej
SHS „Perkoz”

niedziela, 21 kwietnia 1985

Złaz do labiryntu

Kwiecień był tradycyjną porą złazów organizowanych przez 275 Olsztyńską Drużynę Harcerską „Labirynt”.


To był już mój drugi złaz w I LO w Olsztynie. Tym razem załapałem się nawet na zdjęcie, którego głównym bohaterem powinna być drużyna „Warmiński Skaut”, mająca Gałąza za przybocznego.

„Warmiński Skaut” zajął pierwsze miejsce podczas złazu. o czym donosiła „Gazeta Olsztyńska” tekstem napisanym przez komendanta złazu i szkolnego opiekuna drużyny „Labirynt” w jednej osobie:

Zainteresowani rozpoznają Gałąza na zdjęciu. To było nasze pierwsze spotkanie.

Pierwszy raz miałem również okazję spotkać się z hm. Pawłem Szawłowskim (żeby być precyzyjnym – wówczas hm. PL), projektodawcą ośrodka „Perkoz”.

Z drużyną „Labirynt” poznałem się już nie tylko podczas poprzedniego złazu, ale i podczas ubiegłorocznego lata (obóz Starszoharcerskiej Akcji Szkoleniowej oraz Polowa Zbiórka Harcerstwa Starszego). Służbę pełni druhna Nina.


Kącik regulaminowy:







20-21.04.1985
III Złaz Harcerzy Starszych
I LO w Olsztynie

poniedziałek, 15 kwietnia 1985

Zlot w szkole

Wchodzę do szkoły, a tam poznany kilkanaście miesięcy wcześniej w harcerskich okolicznościach Anach.

Byłby azaliż uczestnikiem tego wydarzenia, które zagościło w Zespole Szkół Zawodowych w Kętrzynie, a które opisał w „Gazecie Olsztyńskiej” Józef Rusiecki?


poniedziałek, 1 kwietnia 1985

Obudź mnie w prima aprilis

Tego dnia wystąpiłem w roli muzyka współpracującego z zespołem Wham!

W czasie szkolnych wygłupów, dla niepoznaki pedagogicznej ukrywających się pod hasłem „rywalizacja klas”, utworzyliśmy okazjonalny zespół o niedbającej o karierę radiową nazwie Lewatywa. Ja stanąłem za jakimiś enerdowskimi organami, Smoku (?) z gitarą (?), reszty bandu nie pamiętam, ale chyba nawet była perkusja. W każdym razie na szkolnym apelu „wykonaliśmy” z pełnym playbackiem „Wake Me Up Before You Go-Go”, za co zgarnęliśmy mnóstwo punktów we wspomnianej rywalizacji (tego dnia punktowaliśmy jeszcze bijąc rekord szkoły albo wszechświata w liczbie podanych rąk na przywitanie).


Stojąc za klawiszami nie wiedziałem, kogo imituję. A to był przecież Tommy Eyre, ceniony muzyk sesyjny, który zagrał na wielu płytach wykonawców o bardzo różnych stylach muzycznych. Mnie wystarczy, że w 1968 roku uczestniczył w nagrywaniu płyty „With a Little Help from My Friends”, która Joe Cocker zadebiutował w 1969 roku. Oczywiście zagrał na organach w tytułowym utworze, zresztą obok innego zdolnego muzyka sesyjnego (i członka The Yardbirds), który za chwilę miał wystartować do lotu ołowianym sterowcem. Na płycie był też m.in. Henry McCullough, ale on w tym utworze wystąpił na Woodstock, gdzie Jimmy Page już nie dotarł, bo przecież miał już napięty grafik z Led Zeppelin. Swoją drogą w połowie sierpnia 1969 roku byli w trasie między północnym USA a Kanadą. 17 sierpnia, gdy Cocker występował na Woodstock, grali w Wallingford (Connecticut), więc rzut kostką od gitary beretem. W zasadzie mogliby pojawić się na farmie Yasgura. Daleko odszedłem od tematu…
Wracając do piosenki, którą parodiowaliśmy (w końcu adekwatne słowo), to w teledysku kamera ledwie musnęła klawiszowca. Nie mam pewności, czy to Tommy Eyre.


Kącik „Świata Młodych”, czyli inspiracja spłynęła również z numeru 9 marca 1985.

1.04.1985
„koncert” zespołu Lewatywa
ZSZ Kętrzyn