środa, 31 grudnia 1986

Grobowa atmosfera

Od 1985 roku przez kilka lat 2 Olsztyńska Męska Drużyna Harcerska „Szarpie” praktykowała taki zwyczaj, że noc sylwestrową spędzała w Warszawie na Cmentarzu Powązkowskim. Nie całą rzecz jasna, ale najważniejsze kilkadziesiąt minut, czyli przełom roku. W tym celu należało każdorazowo dogadać się ze stróżem nocnym, który na szczęście nie miał oporów, by wpuścić przed północą kilkunastu młodych ludzi pomiędzy groby. Harcerskie umundurowanie było wystarczającą gwarancją, że nie zastanie rano krzyży postawionych do góry nogami.

Po pokonaniu bramy szliśmy pomiędzy kwatery Szarych Szeregów. Tam bynajmniej nie świętowaliśmy zmiany daty. Celem było przyrzeczenie harcerskie, zobowiązanie instruktorskie lub przyjęcie do drużyny.
Byłem tylko raz z „Szarpiami” na Powązkach. Był to przełom 1986 i 1987 roku. Właśnie wtedy zostałem oficjalnie członkiem tej drużyny. Nie mam zdjęcia upamiętniającego tę chwilę. Ale mam inne, na którym Partyzant składa przyrzeczenie harcerskie.

W lutowym numerze „Na Tropie” zamieściłem kilka słów na ten temat. Czyja to literówka, moja czy redakcji, hę?

31.12.1986-1.01.1987
Przyrzeczenie Harcerskie i Zobowiązanie Instruktorskie
Powązki

niedziela, 14 grudnia 1986

Wszechkanapka wigilijna

Kolejny obowiązkowy punkt w kalendarzu drużyny, to biwak wigilijny.

Tę imprezę zrobiliśmy sobie w Tuławkach. Mało mogę o niej powiedzieć, bo wyjechałem z niej na cały dzień do Iławy w ważnych sprawach towarzyskich.

Przebojem kulinarnym była wszechkanapka, czyli buła z dżemem, musztardą, grzybkami marynowanymi, mielonką, cebulą i pasztetem. No, może kolejność warstw nie taka.

12-14.12.1986
biwak wigilijny 2 OMŚDH „Szarpie”
Tuławki

niedziela, 7 grudnia 1986

Młodsza siostra Wykapki

Mało rajdów? No to wymyślmy kolejny. Ten odbył się tylko jeden raz, ewidentnie na zlecenie Wydziału Starszoharcerskiego Komendy Chorągwi.


Rajd Chorągwiany Harcerzy Starszych „Telepka” wydaje się być młodszą siostrą „Wykapki”. Nawet organizatorzy, czyli „Szarpie”, ci sami.

Trasa dość oryginalna, w te rejony rzadziej się zapuszczaliśmy. Na początek w piątek nocleg w Pasymiu.

Rano w drogę na trasę z Pasymia do Grzegrzółek, gdzie w okolicy zarządziliśmy popas, czyli wyciągnęliśmy mielonki wieprzowo-wołowe, by zagrzać je w ognisku.

Gdy już dostaliśmy zgagi, ruszyliśmy dalej przez Łysą Górę nad jeziorem Sasek Wielki, by na końcu dotrzeć do Dźwierzut.

5-7.12.1986
Rajd Chorągwiany Harcerzy Starszych „Telepka”
Pasym-Grzegrzółki-Dźwierzuty