Kolejny obowiązkowy punkt w kalendarzu drużyny, to biwak wigilijny.
Tę imprezę zrobiliśmy sobie w Tuławkach. Mało mogę o niej powiedzieć, bo wyjechałem z niej na cały dzień do Iławy w ważnych sprawach towarzyskich.Przebojem kulinarnym była wszechkanapka, czyli buła z dżemem, musztardą, grzybkami marynowanymi, mielonką, cebulą i pasztetem. No, może kolejność warstw nie taka.
12-14.12.1986
biwak wigilijny 2 OMŚDH „Szarpie”
Tuławki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz