sobota, 21 maja 2022

Elektrycy z okolicy

Dzisiejsze spotkanie klasowe z okazji 35-lecia matury przebiegło gdzieś pomiędzy „nic się nie zmieniłeś” a „nie poznałbym cię na ulicy”. Przy czym ja raczej odwrotnie – bohatersko zapewniam, że wszystkich bym rozpoznał mimo istotnych przemian, które nastąpiły głównie w sferze fryzjerskiej.

Stawiło się nas 25, doskonały wynik. Na zdjęciu, które wykonaliśmy na szkolnych schodach, są 24 osoby, bo Tarnoś jeszcze w drodze (szczerze mówiąc ja też zjawiłem się z lekkim opóźnieniem, bo zatrzymali mnie kosmici w pracy, ale na zdjęcie zdążyłem).

Tematy? Klasyczne – nauczyciele (kategoryzacja: wymagający, olewający, wredny), przygody na praktyce zawodowej (okazało się, że nie wszyscy byli), przygody na Węgrzech (też nie wszyscy ruszyli ogórkiem nad Dunaj i Balaton), internat (z przyczyn obiektywnych nie miałem nic do powiedzenia), polityka (Darek powiedział wszystko), praca, pasje…
No i unikat na skalę Kętrzyna i okolic, czyli wspólne wykonanie pieśni okolicznościowej „Elektryka prąd nie tyka”, którą napisałem parę tygodni temu. Nie spodziewałem się, że wyjdzie tak fajnie (pomijam mój śpiew wykonywany zjechanym od tygodnia gardłem).


Podobno widzimy się za pięć lat…