W połowie lat 70. mieliśmy w Polsce zaimportowany z Czechosłowacji przebój, przy którym Ivan Mládek i jego „Jožin z bažin” to małe czeskie piwo. Duże piwo jest słowackie, to piosenka z 1975 roku „Učiteľka tanca”. Wyśpiewał ją Pavol Hammel. Nie znacie? Zapytajcie rodziców lub dziadków. Ówczesne domówki bez tej piosenki były nieważne.
Pavol Hammel stanął na mojej drodze w Bratysławie w postaci takiego oto plakatu:
Przez chwilę brałem pod uwagę wybranie się na ten koncert, ale rozsądna, jak zawsze, żona wybiła mi ten pomysł z głowy: Przecież i tak nic z tego nie zrozumiesz. Co prawda, to prawda. Dlatego pojechaliśmy na koncert na Węgry. Tam, jak wiadomo, pełne zrozumienie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz