niedziela, 24 czerwca 1984

Zbiórka nocy letniej

Zawsze musi być jakiś pierwszy raz. Na przykład pierwszy raz w Bałdach Piec.

W 1984 roku PZHS-y były już marką (oczywiście w określonym kręgu młodzieżowych frików w mundurach, które najpierw były zielone, ale po pół roku noszenia bielutkie jak śnieg, z tym że taki na Śląsku). Dlatego, gdy dowiedziałem się o Chorągwianej Polowej Zbiórce Harcerstwa Starszego, wiedziałem, że muszę na niej się pojawić. Tym bardziej, że nie dane mi było być jeszcze na ogólnopolskim wydaniu tej imprezy.
Już w drodze (czyli w załadowanym po sufit autobusie Olsztyn-Nowa Kaletka) okazało się, że zlotu w zasadzie nie ma. Tzn. jest nieoficjalnie, bo nikt nie zorganizował.
Cóż, bez organizatorów też może być ciekawie. ChPZHS zmienił się w obchody nocy świętojańskiej (a może podłączył się pod biwak 37 ODH?). Wianki poszły po jeziorze Gim.
Niedźwiedź wytrzymał zniszczenie mu namiotu. Swój chłop.

22-24.06.1984
nieoficjalna Chorągwiana Polowa Zbiórka Harcerstwa Starszego
Bałdy Piec

niedziela, 10 czerwca 1984

Z KOT-em pod Iławę

Jak już wpadniesz, trudno się z tego wyrwać… Dwa tygodnie wcześniej byłem na rajdzie absolwentów SHS „Perkoz”, dzięki czemu dostałem zaproszenie na kolejny rajd. Tym razem aż pod Iławę.

Pora była zabrać swoją drużyną harcerską. Jako nieletni pozyskałem opiekunkę w postaci Kasi, pielęgniarki ze szkoły, w której prowadziłem drużynę. I znów – autobusem do Olsztyna, pociągiem do Rudzienic Suskich, a stamtąd per pedes (w końcu rajd!) do Jażdżówek, czyli gdzieś nad Jeziorakiem.
Rajd przygotował KOT, czyli Koło Organizatorów Turystyki. Reszta jest milczeniem, czyli niepamięcią.

8-10.06.1984
Rajd Chorągwiany KOT-a
Jażdżówki