Jak już wpadniesz, trudno się z tego wyrwać… Dwa tygodnie wcześniej byłem na rajdzie absolwentów SHS „Perkoz”, dzięki czemu dostałem zaproszenie na kolejny rajd. Tym razem aż pod Iławę.
Pora była zabrać swoją drużyną harcerską. Jako nieletni pozyskałem opiekunkę w postaci Kasi, pielęgniarki ze szkoły, w której prowadziłem drużynę. I znów – autobusem do Olsztyna, pociągiem do Rudzienic Suskich, a stamtąd per pedes (w końcu rajd!) do Jażdżówek, czyli gdzieś nad Jeziorakiem.Rajd przygotował KOT, czyli Koło Organizatorów Turystyki. Reszta jest milczeniem, czyli niepamięcią.
8-10.06.1984
Rajd Chorągwiany KOT-a
Jażdżówki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz