piątek, 8 marca 2019

Nieczysta forma

Wiem, to dziwne, ale jakoś nie zdarzyło mi się jeszcze być w Toruniu. Licznych przejazdów pociągiem relacji Olsztyn-Kraków i znudzonych spojrzeń na tablicę Toruń Gł. nie liczę. Widać trzeba było czekać na okazję. Okazja przyszła dziś i nazywa się Marina Abramović.



We własnej osobie.


Jej wystawa „Do czysta” w Centrum Sztuki Współczesnej jest wydarzeniem.


Skandalem.


Oprotestowanym skandalem.


Magnesem.


Silnym magnesem.


Skrobaniem sztuki do kości.


Miejscem konfrontacji Erosa z Tanatosem.


Spojrzeniem na danse macabre (a raczej na mртвачки плес, żeby posłużyć się językiem ojczystym artystki).


Listą (nie)obecności.


Powtarzaniem błędów z przeszłości.


Czystą (?) ekspresją.


Czystą (?) energią.


Izolacją wewnętrzną.


Izolacją zewnętrzną.


Jest.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz