Przychodzi Syd do studia, a lekarz też baba. Koledzy, zajęci nagrywaniem piosenki o nim, nie poznali swego dawnego lidera, choć minęło ledwie kilka lat od jego rozstania z zespołem. Nie ma się co wyzłośliwiać, sytuacja i tak była wyjątkowo niezręczna. Włącznie z tym, że Barrett chciał dogrywać swoją gitarę, chociaż jej oczywiście nie przyniósł... Z choroby się nie śmiejemy, ok?
Pamiętam wciąż młodość twą
Jak sto lśniłeś słońc
Szalony, lśnij jak diament
Cóż teraz w oczach swych masz
Czarne dziury wśród gwiazd
Szalony, lśnij jak diament
Zamotany pomiędzy
Dzieciństwem i sławą
Stalowy wiatr bił
Ruszaj się, dalej,
Choć skrycie się śmiali
Ruszaj się obcy,
Legendo, ofiaro i lśnij!
Sekret za wcześnie spadł już
Liczyłeś na cud
Szalony, lśnij jak diament
Nocą zbierałeś swój strach
Wystawiałeś za dnia
Szalony, lśnij jak diament
Więc nosiłeś gościnność
Z losową precyzją
Stalowy wiatr wył
Ruszaj się gościu, co żyjesz swą wizją
Ruszaj malarzu, dudziarzu, skazańcu i lśnij!
Gdzie jesteś, kto by to zgadł
Gdzieś tu czy gdzieś tam
Szalony, lśnij jak diament
Stos twój nawarstwia się
Ja i tak znajdę cię
Szalony, lśnij jak diament
I będziemy odcinać
Kupony od sławy
Stalowy wiatr ćmi
Ruszaj się chłopcze, zwycięzco, przegrany,
Ruszaj, by szukać iluzji lub prawdy i lśnij!
Olsztyn, 18-25.04.2015
Utwór, podzielony na dwie części i składający się z dziewięciu aktów muzycznych, trwa w sumie ponad 26 minut. Grają tak, jak gdyby nie chcieli skończyć. A może przedłużają swoją pokutę?
Kącik „Razem”. Takie tłumaczenie pojawiło się w tym tygodniku w połowie lat 80. Autor nieznany:
Horacy Tłumacy - na Facebooku
Horacy Tłumacy - na YT
Horacy Tłumacy - lista przetłumaczonych piosenek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz