Jak mówi filozof, niepodobna wstąpić dwukrotnie na ten sam mur… Co prawda, to prawda. Jakże mur ma być taki sam, skoro świat po roku od poprzedniego olsztyńskiego koncertu Spare Bricks jest inny, inny jest każdy z nas, widzów nie wyłączając, inny jest nawet sam zespół, w którym nastąpiła zmiana perkusisty.
W dodatku musieliśmy wchodzić do tej floydowskiej rzeki dwukrotnie, bo z okazji przypadającego właśnie dziś 40-lecia „The Wall” w Filharmonii Warmińsko-Mazurskiej odbyły się aż dwa koncerty z polską wersją albumu, którego znaczenia dla historii rocka, ale również dla wielu ludzi osobiście, nie da się przecenić.
Mam i ja z „The Wall” swoje prywatne porachunki. Prahistoryczne, inne niż współczesna twórcza walka z tłumaczeniem. Nie wnikając w tragikomiczne szczegóły, powiedzmy, że 40 i trochę mniej lat temu była to idealna płyta na okres burzy i naporu. Jednym z tego przejawów AD 1983 był poemat inspirowany „Ścianą”, a konkretnie polskimi tytułami utworów z albumu (spisanymi oczywiście z jakiejś nocnej audycji w Trójce). Poemat ów charakteryzował się tym, że nie miał za wiele wspólnego z losami Pinka. Może kiedyś się podzielę.
Umówmy się, że sprzedaż każdego koncertu z muzyką niekompatybilną z tym, co lansuje telewizja państwowa (bo przecież nie publiczna), to sukces. Sprzedaż dwóch koncertów jednego dnia to osiągnięcie wybitne. Czapki z głów przed Olsztynem.
Ale przede wszystkim brawa dla Darka, który niczym kot Schrödingera jest z każdej strony muru jednocześnie.
Rola tłumacza jest niewdzięczna. Nie dość, że nie napisał nic własnego i żeruje na cudzej twórczości, to jeszcze wszyscy mają liczne uwagi – od niewinnej rady „zajrzyj do słownika”, przez groźne pytanie „słyszałeś o idiomach?” aż po recenzję totalną „zupełnie wypaczony sens”.
Dlatego napisałem wstęp do widowiska. Mój własny, zero Watersa, zero tłumaczenia. Ale jak ktoś chce się przyczepić, to proszę bardzo.
1. In the Flesh?
Więc uznałeś, że już czas
Pójść znów na show
Poczuć ten dreszcz, ten przypływ emocji
Jak kosmiczny gość
2. The Thin Ice
Nie dziw się tak, kiedy ten kruchy lód
Pęknie nagle u twych stóp
Za tobą twój strach będzie się wlókł,
Gdy spod kry wyjść będziesz chciał
3. Another Brick in the Wall (Part 1)
Tatuś gdzieś za oceanem
Mglistych wspomnień został ślad
4. The Happiest Days of Our Lives
Lecz wiedzieli wszyscy w mieście
Gdy do domu wróci wreszcie
Tłusta i psychiczna żona
Potraktuje
Go jak psa
5. Another Brick in the Wall (Part 2)
Po co nam ta edukacja?
Po co nam kontrola głów?
6. Mother
Mamo, czy ta panna jest w sam raz? Czy nie?
Mamo, czy kłopoty będę miał? Czy nie?
7. Goodbye Blue Sky
Czy-czy-czy czy widziałeś ludzki strach?
Czy-czy-czy czy słyszałeś bomby wrzask?
8. Empty Spaces
Czym zastawić ostatnie przejścia?
Jak ten mur dokończyć mam?
9. Young Lust
Uuuuuuuu, złych pragnę kobiet
Uuuuuuuu, zepsutych dziewczyn chcę
10. One of My Turns
Znów dzień za dniem, miłość nam schnie,
Jak skóra człowieka, co zszedł
11. Don’t Leave Me Now
Potrzebujesz mnie
Byś mógł mnie poniżać
Na oczach przyjaciół mych, więc
Zostawiam cię
12. Another Brick in the Wall (Part 3)
Nie chcę żadnych ramion wokół
Nie chcę prochów, by mieć spokój
13. Goodbye Cruel World
Żegnajcie wszyscy ludzie
Nie możecie nic już rzec
Bym zamiar zmienić chciał
Już czas
14. Hey You
Hej ty! Nadziei jest ciągle tu dość
Być razem jest lżej, oddzielnie na dno
15. Is There Anybody Out There?
Czy ktoś jeszcze jest na zewnątrz?
16. Nobody Home
Modne buty kupiłeś za bezcen,
Lecz już nic ci się nie chce
17. Vera i 18. Bring the Boys Back Home
Czy tutaj jeszcze ktoś pamięta Verę Lynn?
Pamiętam, jak mówiła: „Znów spotkamy się
W słoneczny dzień”
19. Comfortably Numb
Ból zniknął gdzieś, a ty odpływasz
Jak statku dym aż po horyzont
I docierasz do mnie jak przez mgłę
Twych ust ruch widzę, lecz cisza jest
20. In the Flesh
Mam dla was kilka złych wieści, kochani,
Pink ma się źle i został w hotelu
A zamiast niego nas tu przysłali
Sprawdźmy, jacy naprawdę z was fani
21. Run Like Hell
Gdy twa łódka już pęka
I gdy młoty walą
Do drzwi w tę noc
Już lepiej wiej
22. Waiting for the Worms
Już czas – by ciąć martwe drzewa
Już czas – by chwasty wyplewiać
Już czas – na robactwa świat
23. Stop
Bo pewność muszę mieć
Czy byłam winna cały czas
24. Trial
Oto z powódek tak niskich
Ból zadałeś bliskim
O mdłości przyprawiasz mnie
Nie czekając na skutki reformy wymiaru sprawiedliwości, przystępujemy do realizacji wyroku…
25. Outside the Wall
Samotnie lub parami
Ci, którzy naprawdę cię kochają
Przechadzają się tam i z powrotem za murem
Mur, jak wiadomo, się odbuduje.
Ale jeśli rozdaliśmy trochę jubileuszowych cegiełek…
…może zdywersyfikowaliśmy ryzyko…
Dla chcących wytężyć wzrok i słuch, by porównać oba koncerty, skrót wersji z godziny 16.00:
I skrót wersji z godziny 19.00:
Dziękuję zespołowi, zespół dziękuje mi, wszyscy dziękujemy wszystkim. Jest miło i sympatycznie, więc nieśmiało przypominam, że za trzy lata pięćdziesięciolecie „The Dark Side of the Moon”. Ja jestem gotowy od prawie siedmiu lat!
PS 1 Relacja w TV Kopernik z naszymi wypowiedziami:
PS 2 Ulubione zajęcie gitarzystów w wolnych chwilach między solówkami...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz