Dawno nie byłem na zjeździe hufca. Ostatnio cztery lata temu. Cała epoka w dziejach harcerstwa, w dziejach hufca, w dziejach Wszechświata. Zaledwie kilkoro delegatów tych samych, reszta inna. Owszem, wymiana pokoleń elekcyjnych następowała ewolucyjnie, bo w czasie kadencji odbyły się dwa zjazdy, których z przyczyn zawodowych nie byłem świadkiem.
Czym ten zjazd się różni od wielu z niedawnych lat? Nie było panicznego szukania kandydata na komendanta hufca. Ustępująca z funkcji phm. Marta Jeleniewska wykonała swój statutowy obowiązek i zadbała o następstwo. Nam przyszło „tylko” to następstwo zatwierdzić. Zatwierdzić to nie jest może najlepsze słowo. Zjazd po prostu wybrał nowe władze. To prawda, byłem upierdliwym strażnikiem zasad demokracji. Będąc uczestnikiem kilkudziesięciu zjazdów wyborczych w dwóch hufcach, w dwóch ustrojach i pod rządami kilku Statutów ZHP, nie stępiłem w sobie wrażliwości na procedury, nawet jeśli trzeba przez nie pójść kilka godzin później do domu. Wystarczy włączyć telewizor, by przypomnieć sobie, że zaczyna się od niewinnego nagięcia regulaminu, a kończy na… Wiadomo na czym.
My żadnego regulaminu nie nagięliśmy, procedur nie złamaliśmy i pod czujnym okiem hm. Doroty Limontas, pełnomocnika komendanta chorągwi, spędziliśmy dziś wyborczą niedzielę w I LO.
I Liceum Ogólnokształcące to nie jest zresztą przypadkowe miejsce. Tu w 1945 roku (a było to wówczas gimnazjum) Druh Paweł Szawłowski założył pierwszą harcerską drużynę w powojennym Olsztynie.
Po tej wstępologii część kronikarska… Zebraliśmy się, bo kończyła się kadencja i Mączka ustępowała z funkcji komendanta hufca.
Na przewodniczącego zjazdu wybraliśmy hm. Marcina Wójcika. Czyli przez kilka godzin ten dzielny druh rządził naszym hufcem (bo przecież zjazd to najwyższa władza hufca).
Pwd. Karolina Łukasik została wybrana na funkcję protokolanta zjazdu, też ważną.
Frekwencja przyzwoita – na 41 delegatów zjawiło się 29 osób (w ostatnim głosowaniu uczestniczyły 23 osoby…).
Sztandar też po czterech latach nowy, zmieniliśmy (co mnie kosztowało 500 zł) w połowie kadencji.
I komendant chorągwi też po czterech lata zupełnie inny, czyli wybrany rok temu na tę funkcję hm. Maciej Micielski.
Komisja Skrutacyjna pod kierunkiem phm. Mariusza Bółkowskiego sprawnie i z troską o policzenie każdego głosu przeprowadziła wszystkie głosowania. A było kilka takich, w których liczył się właśnie każdy głos…
Seria podziękowań… Najpierw drużynowym. Bo drużynowi są w harcerstwie najważniejsi. No, może jeszcze zastępowi są ważniejsi, ale nie mają prawa wyborczego.
Potem szefom jednostek metodycznych.
Ustępującej Komisji Rewizyjnej Hufca.
Ustępującej Komendzie Hufca.
No i Komisji Stopni Instruktorskich, której szefuję zaledwie od 28 lat…
Jakieś aluzyjne to podziękowanie…
Ale przede wszystkim dziękujemy ustępującej komendantce!
I to dwukrotnie.
Jeszcze tylko sprawozdanie komendanta z kadencji...
…informacja Komendy Chorągwi o pracy hufca…
…wniosek Komisji Rewizyjnej Hufca o udzielenie absolutorium. Udzielone! Chociaż na marginesie dodajmy, że niedoskonałości statutu zmusiły nas do podjęcia decyzji o absolutorium dla komendanta hufca i członków Komendy Hufca, którzy swoje sznury funkcyjne złożyli już wiele miesięcy temu (i jeszcze dodajmy, że nie wszyscy to absolutorium dostali…).
Można złożyć sznur. To już naprawdę koniec kadencji!
Czas na nowe władze! Na funkcję komendanta hufca kandyduje pwd. Maja Kuleszo.
Zatrzęsienie kandydatów do Komisji Rewizyjnej Hufca. Tak dużo, że zjazd podjął decyzję o zwiększeniu składu KRH. Ale i tak nie dla wszystkich chętnych wystarczy w niej miejsca. Sytuacja niespotykana na naszych zjazdach od chyba dwóch dekad!
Komisja Skrutacyjna przygotowała i wydała karty do głosowania. Nie pamiętam jawnych wyborów do władz hufca. Natomiast pamiętam, że zawsze znajdzie się ktoś, kto próbuje argumentować, że tajne wybory to niepotrzebne przedłużanie zjazdu. Bez skutku, bo jednocześnie zawsze znajdzie się jedna osoba, która żąda tajności. W razie czego mogę to być ja, choć dziś za pierwszym razem nie musiałem.
Delegaci postawili krzyżyki tam, gdzie uznali za słuszne...
...zapełnili urnę...
... a Komisja Skrutacyjna ją opróżniła i policzyła nasze głosy.
Czas liczenia delegaci wykorzystali tradycyjnie na rozmowy kuluarowe…
Szczególnym zainteresowaniem cieszyły się rozmowy z kandydatką na komendantkę hufca.
W końcu są wyniki! Jednogłośny wybór Mai na szefową Hufca ZHP „Rodło” Olsztyna na najbliższe cztery lata. Z Komisją Rewizyjną tak łatwo nie poszło, potrzebna była dogrywka.
Są wyniki, jest sznurowanie. Nowa kadencja rozpoczęta…
Prawie rozpoczęta, komendantka musi mieć swoją komendę.
Chętnie ją jej wybierzemy. Proszę, oto mój akt wyborczy.
Liczenie głosów trwa, a w tym czasie konstytuuje się nowa Komisja Rewizyjna Hufca z hm. Bogusławą Trepanowską na czele. Jak widać na załączonym obrazku komisja ma skład 7-osobowy.
W końcu ostatnie głosowanie za nami (a zwłaszcza jego wyniki) i mamy nową Komendę Hufca. W składzie, co też widać na zdjęciu, 10-osobowym…
No to kolejny zjazd za nami. Patrzę na jego wyniki z nadzieją. Jest kontynuacja, jest zaangażowanie wielu osób. Druhna się nie frasuje, będzie dobrze!
PS Na koniec było oczywiście „Bratnie słowo”. Żeby posłuchać, jakie wspaniałe echo niesie się po wiekowych korytarza I LO, musicie dotrzeć na koniec tego filmu…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz