Pierwsze igrzyska, które pamiętam z telewizji, to Innsbruck 1976. Największym sukcesem Polaków było 6. miejsce hokeistów, najlepsze zresztą jakie nasi hokeiści wywalczyli na igrzyskach. Prawdę mówiąc trochę mnie wówczas dziwiło, że Polska, dziesiąta potęga gospodarcza świata, nie zdobywa zimą medali.
23 lata później dane mi było zobaczyć Innsbruck na własne oczy. Zatrzymaliśmy się na kilka godzin tym mieście w drodze do Włoch. Warto było...
Innsbruck od 1429 roku jest stolicą Tyrolu. Czym się różni austriacki Tyrol od niemieckiej Bawarii? Nie będę się mądrzył, nie wiem. Pewnie mniej niż Warmia od Mazur, ale może się mylę...
Wprawdzie w latach 1805-1814 Tyrol należał do Bawarii, ale o niczym to nie świadczy. Tyrolczycy (jest taka grupa etniczna, mówiąca nawet po austriacko-bawarsku) pokonali stojących w czasie wojen napoleońskich po stronie Francji Bawarczyków i po kongresie wiedeńskim weszli w skład Austrii.
Kilka godzin to za mało, by zobaczyć cały Innsbruck. Więc przede wszystkim nie trafiliśmy na słynną skocznię Bergisel, którą zresztą po dwóch latach wyburzono. I postawiono nową, żeby Adaś miał gdzie lataaaaaaaaać na 136 metr. To rekord skoczni, ale nieoficjalny. Pochodzi z 11 września 2004 roku. Skądś znam tę datę :)
Innsbruck ma bardzo ładną starówkę. Wymuskaną, sterylną niemalże. Tylko czasem przemknie jakiś obieżyświat z Polski w rozczłapanych buciorach i zburzy harmonię.
Symbolem miasta jest Goldenes Dachl czyli Złoty Dach. Zdobi górę tej kamienicy, ale byłoby zbyt trywialne go fotografować, więc się nie załapał. Państwo go sobie wyobrażą, czy coś... Żeby pobudzić wyobraźnię, warto wiedzieć, że Złoty Dach powstał z okazji ślubu cesarza Maksymiliana I Habsburga z Blanką Marią Sforzą w 1494 roku. Dach składa się z 2657 pozłacanych miedzianych kawałków.
Tuż przy Goldenes Dachl stoi Helblinghaus, jedna z najpiękniejszych kamienic w mieście. Wystarczy spojrzeć na detale. Budynek pochodzi z XVIII wieku, a swoją nazwę zawdzięcza właścicielowi z lat 1800-1827 Sebastianowi Helblingowi. Dziś u Helblinga można się przespać, bo jest tam hotel.
Z XV wieku pochodzi Stadtturm czyli wieża miejska. Każdego dnia na wieżę wchodzi hejnalista i próżno wypatruje tatarskiej strzały :) Entschuldigen Sie bitte, ale Kraków jest tylko jeden...
Z Innsbrucku pochodzą trzy znane osoby. Skoczek narciarski, skoczek narciarski i, tu niespodzianka, skoczek narciarski. Nic dziwnego. Miasto wydaje się być zagubione w austriackich Alpach. Ale nie tyle zagubione, by tam nie trafić :) Miasto leży na szlaku z północnej Europy do Włoch, przełęcz Brenner była znana już w starożytności, a teraz prowadzą tamtędy malownicze autostrady.
Filmik z epoki:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz