Nie chciałbym, żeby to się komuś politycznie skojarzyło, ale piosenka Davida Bowiego „The Man Who Sold the World” z 1970 roku zainspirowana jest książką SF (tytułem właściwie) „The Man Who Sold the Moon” Roberta A. Heinleina. Książka powstała w 1949 roku, a autor opisuje w niej pierwsze lądowanie na Księżycu, jakie przewidywał na 1978 rok. Jak wiemy, pomylił się o dziewięć lat, ale futurologia to niewdzięczne zajęcie...
Nie dość, że w tle mamy Księżyc, to jeszcze w piosence Bowiego jest sugestia, że jej bohater spotyka swego sobowtóra. I jeden z nich nie żyje. A może obaj...Tak śpiewa autor:
Tak Nirvana, podejrzewana powszechnie przez mniej zorientowanych o stworzenie tego utworu:
A tak to sobie dziś przetłumaczyłem:
Mijałem, schodząc, go
Powiedział, jak tam szło
Że choć nie byłem z nim
W przyjaźni ze mną żył
Podniosłem lekko brwi
Rzuciłem w oczy mu:
„Żeś sam, sądziłem, zdechł
Dawno, daleko gdzieś”
O nie, nie ja
Ja nigdy nie mam strat
Patrz w twarz, mą twarz
Człowieka, co sprzedał świat
Mój śmiech pożegnał go
Wracałem, gdzie mój dom
Szukałem nowych miejsc
Włóczyłem lata się
Patrzyłem wszerz i wzdłuż
Przeszliśmy milion wzgórz
Dopadła nas tam śmierć
Dawno, daleko gdzieś
Kto wie, nie ja
Nie mamy nigdy strat
Patrz w twarz, mą twarz
Człowieka, co sprzedał świat.
Olsztyn, 29.10.2011
Kącik prasowy, czyli plakat Bowiego w tygodniku „Razem” w połowie lat 80. Pamiętamy!
Horacy Tłumacy - na Facebooku
Horacy Tłumacy - na YT
Horacy Tłumacy - lista przetłumaczonych piosenek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz