wtorek, 18 października 2022

Niech żyje Malta

Niesiony uczuciami patriotycznymi Freddie Portelli napisał w czasie kilkumiesięcznego pobytu grupy The Malta Bums (Maltańscy Włóczędzy) w Niemczech w 1967 roku, pieśń o wszystko mówiącym tytule „Viva Malta”. Po prawdzie piosenka powstała, bo niemiecki producent telewizyjny zażyczył sobie, by zespół zaśpiewał coś w rodzimym języku maltańskim.



Niesiony planami nieodległego pobytu w Malcie, przetłumaczyłem tę ocierającą się o bogoojczyźniany banał piosenkę (własnego nie trawię, wyżywam się na obcym).


Dumna Malta, dumny lud
Ziemia dzielnych rodzi tu
Ziemia słodka w słońcu lśni
W świecie takiej nie ma nikt

Śpiewajmy: Niechaj żyje Malta (Malta)
Malta i Maltańczycy (ta Malta)
Dla ziemi tej zrobimy wszystko
Wszystko z serca dam
Niech żyje nam (niech żyje nam)
Maltański kraj
Niech żyje nam (niech żyje nam)
Maltański kraj

Tyle wojen w oczach swych
Lecz wygrała każdą z nich
Mocnych i wysokich twierdz
Nikt nie zdobył nigdy jej

Śpiewajmy: Niechaj żyje Malta (Malta)
Malta i Maltańczycy (ta Malta)
Dla ziemi tej zrobimy wszystko
Wszystko z serca dam
Niech żyje nam (niech żyje nam)
Maltański kraj
Niech żyje nam (niech żyje nam)
Maltański kraj

Olsztyn, 17-18.10.2022

Zespół zawiązał się przed 1963 rokiem. Początkowo do Freddiego dołączyli bracia Mario i Paul Perrone oraz Tony Camilleri (znany jako Bayzo). Mario wyemigrował jednak do Australii i zastąpił go Tony Muscat (znany jako il Maduwi) na gitarze rytmicznej i prowadzącej. Drugi z braci Perrone też nie mógł już kontynuować współpracy, zamiast niego pojawił się Tony Bartolo (pseudo Il-Gegu) na perkusji. I to był właśnie ten skład, który osiągnął sukcesy. Dodajmy skład bardzo młody. Freddie Portelli miał lat 19, Tony Muscat – 18, Tony Bartolo 17 a Tony Camilleri ledwie 16.
Najpierw z młodzieńczą fantazją nie używali żadnej nazwy, potem jako bezrobotni nazwali się adekwatnie Włóczędzy. Gdy tak sobie adekwatnie próbowali w garażu gdzieś nad Zatoką Św. Pawła, zobaczyło ich niemieckie małżeństwo, które zabrało ich z sobą do Niemiec swoim jachtem. Musiała to być jakaś większa jednostka, bo układ polegał na tym, że na jachcie będą koncertować. W Niemczech wyruszyli w trasę, a ich menedżer Otto Alf dodał im do nazwy Malta, co miało przyczynić się do zainteresowania zespołem. No i poniekąd udało się. Występowali na żywo w radiu i telewizji.
Występowali tak pół roku i zapragnęli wrócić na trochę do ojczyzny. Menedżer ich wypuścił, ale za nimi pojechała telewizja z Kolonii i przygotowała dokument „Malta of the Malta Bums”. Otto Alf przyjechał po nich, by zabrać ich do Niemiec, ale dostali oferty z USA i z Japonii. Wybrali USA i koncertowali w Nowym Jorku, Detroit, San Francisco... Też bym wolał zamiast Kolonii.
W końcu jednak znów pojawili się w Niemczech. Producent telewizyjny z Kolonii zaproponował im występ w bardzo znanym programie, ale mieli zaśpiewać po maltańsku. Wtedy Freddie stworzył „Viva Malta”.
Próbowali też w Anglii. Należąca do The Beatles wytwórnia Apple chciała wydać piosenkę „Old Olive Tree”. Zarejestrowali ją w studiu Trident, na tym samym sprzęcie, na którym Beatlesi nagrali jedną z wersji „Hey Jude”. Na przeszkodzie stanęły jednak jakieś kwestie prawne i świat nie dowiedział się o Maltańskich Włóczęgach. W efekcie ich cały dorobek płytowy to zaledwie cztery single. Wśród nich „Viva Malta” z 1968 roku.

Horacy Tłumacy - na Facebooku
Horacy Tłumacy - na YT
Horacy Tłumacy - lista przetłumaczonych piosenek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz