Pracowałem wówczas jako elektryk w pewnym państwowym zakładzie. Moim kolegą w brygadzie był dzielny osiłek, który pewnego dnia zapytał mnie zupełnie poważnie czy po drugiej stronie Ziemi świeci to samo Słońce, co u nas.
Musiałem to jakoś odreagować. Stąd ten wiersz, który z osiłkiem nie miał nic wspólnego (i z nikim w ogóle), ale dał mi chwilę oddechu po pracy, która, jak się już po miesiącu okazało, nie była moim przeznaczeniem...Unika mych spojrzeń. Gotowa do skoku
Jest lwica czułości. Rozpalił już ogień
Zapalnik niewiary. Synem ognia jest cień
Naszych smutków i łez. A ptak wystartował
Do lotu swobody. Każda chwila nowa
Znaczy kilka długich dni pięknego bólu
Jazzowo-rockowego. Mów mi dziś „królu”,
Na to tylko mnie stać. Ten ptak odpoczywa,
Bo choć ciągle kocham, miłość twa nieżywa.
Reszel, 18.03.1988
Kącik rękopisów:
Horacy Pisaty - na YT
Horacy Pisaty - lista moich piosenek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz