W 1850 roku dotychczasowe Żydowskie Miasto w Pradze przemianowano na Józefów (Josefov). Dzielnica swoją nazwę zawdzięcza cesarzowi austriackiemu Józefowi II Habsburgowi, który w 1781 roku wprowadził w Austrii tolerancję religijną, również dla wyznawców judaizmu. Dla Polaków Józef II zasłużył się słabiej – zajęcie przez niego w 1769 roku Spisza było preludium do I rozbioru Rzeczypospolitej.
Obecny kształt Józefów zyskał w XIX i XX wieku. Zaskakiwać może, że dzielnica przetrwała nienaruszona II wojnę światową. Wyjaśnienie jest proste i ponure zarazem – hitlerowcy wypędzili wprawdzie Żydów z Józefowa, ale zachowali zabytki ich kultury, by utworzyć w przyszłości szydercze Muzeum Wymarłej Rasy.
W 2004 roku całą Pragę pokrywały krowy, nie oszczędziły również Józefowa. Projekt artystyczny typowy dla Pragi. Oni naprawdę żyją w cudownych oparach absurdu (pędzą na piwie, to oczywiste). Rzecz nie do skopiowania w Polsce (o wrocławskich krasnoludkach wypowiem się, jak je zobaczę).
Dwa miejsce robią na Józefowie największe wrażenie. Pierwsze to Synagoga Hiszpańska (Španělská synagoga). Z zewnątrz w sumie niepozorna...
...za to w środku powala na kolana (niezależnie od wyznania).
Synagoga Hiszpańska pochodzi z 1868 roku i jest... najmłodszą praską synagogą.
Jej twórcy (Vojtěch Ignáce Ullmann i Josef Niklase) stworzyli ją w stylu hiszpańsko-mauretańskim, a inspiracją dla nich była mauretańska twierdza Alhambra z hiszpańskiej Grenady. Metyzacja kultur co się zowie – żydowska świątynia inspirowana arabską warownią...
Drugie miejsce w Józefowie, które trzeba zobaczyć, to Stary Cmentarz Żydowski (Starý Židovský Hřbitov) z ok. 12 tysiącami kilkusetletnich grobów.
Dla mężczyzn nakrycie głowy jest obowiązkowe.
To najstarszy żydowski cmentarz w Europie. Najwcześniejszy zachowany grób (rabina Awigdora Kary) pochodzi z 1439 roku, a ostatnie pochówki są z 1787 roku.
Na Stary Cmentarz Żydowski pierwszy raz trafiłem gdzieś ok. 1977 roku. Oczywiście dzięki Zbigniewowi Nienackiemu („Pan Samochodzik i tajemnica tajemnic”). Ekranizacja z 1988 roku („Pan Samochodzik i praskie tajemnice”) jest co najmniej żenująca :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz