Minimum słów. Epitafium dla MJ dzisiejszym rankiem uczynione przy użyciu enerdowskiej gitary i sprytnego komputera.
Utwór da się rozpoznać przy odrobinie dobrej woli...
Chciałem tylko, żeby gdzieś przekroczyć granicę, wszystko jedno którą, bo ważny dla mnie był nie cel, nie kres, nie meta, ale sam niemal mistyczny i transcendentny akt przekroczenia granicy. (Ryszard KAPUŚCIŃSKI, „Podróże z Herodotem”)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz