czwartek, 5 czerwca 2025

Graj rock and rolla mi!

Kupowanie rok wcześniej biletu na koncert artysty, który kończy niedługo 75 lat, a samemu ma się niewiele mniej, jest przejawem optymizmu.

Zwłaszcza że w zasadzie nie do końca było wiadomo, kiedy i gdzie wystąpi Chris Norman. Czepiam się szczegółów? Nie chciałbym na przykład wsiadać do polskiego samochodu elektrycznego przygotowanego z taką dbałością o szczegóły.

Taksówkarz, który wiózł nas do Uranii zupełnie niepolskim samochodem, okazał się fanem Smoków, co udowodnił włączając płytę z największymi przebojami. Urania? Nie byłem tu od prawie 10 lat, więc dziś pierwszy raz miałem okazję skorzystać z odnowionej (zbudowanej de facto od nowa) hali. Z zewnątrz pięknie.

W środku nieco się rozczarowałem – oznaczenia sektorów wyglądają na przygotowane tak, jakby miały wygrać w jakimś konkursie designerskim, ale z ich funkcjonalnością bym dyskutował. Nota bene swojego sektora, czyli płyty, nie widziałem na żadnym oznaczeniu. Wszedłem na czuja.
Dobra, koniec marudzenia, jedziemy z tym rock and rollem.

Good Enough for Rock 'n' Roll
W końcu to jest wszystko jest dla niego wystarczająco dobre, jak mówi pierwsza z dzisiejszych piosenek.

Crazy
Pierwsza solówka na klawiszach.

Lay Back in the Arms of Someone
Pierwszy hit tego wieczora. I pierwszy przejaw tego, że Chris ma poczucie humoru i dystans do tego, co robi.

Run to Me
Zmiana gitary na akustyczną i kolejny utwór Smoków.

Stumblin' In
„Kto nie zna tego utworu, jest w złym miejscu” – powiedział Ringo Starr przed wykonaniem „Yellow Submarine” na warszawskim koncercie. Właśnie! Tutaj nikt nie był w złym miejscu. Siedziałem (do czasu) w czwartym rzędzie, w samym środku rozszalałego tłumu dawnych nastolatek. A duet? Jak się zamknęło oczy, to można było uwierzyć, że na scenie obok Chrisa stoi Suzi.


Fly Away
Zresztą Chris Norman Band to same zdolniachy, co pokazała solówka otwierająca kolejny utwór, zupełnie niczym (Paweł, nie czytaj!) Gilmour w „Sorrow” na wrocławskim koncercie.

It's Your Life
Kolejny hit zespołu Smokie. Znam, ale ja obok reggae przechodzę raczej obojętnie.

For a Few Dollars More
O, na takie utwory Smoków tu przyszliśmy!

In The Heat of the Night
Ale przecież nie samym Mamoniem słuchacz żyje.

If You Think You Know How to Love Me
Normalnie czuję się jak na wakacjach 1978, a w tle „Lato z Radiem”. Też byłem takim żartownisiem…


Mexican Girl
A może rzucić to wszystko i powiedzieć „hasta la vista”?


Gypsy Queen
Środkowoeuropejski moment, czyli utwór Gábora Szabó (owszem, z płyty wydanej w USA, ale przecież Szabó był Węgrem).

Living Next Door to Alice
Dobry moment, by przypomnieć sobie, że Smokie mieli mało autorskich utworów. Ten wielki przebój też wyszedł z fabryki przebojów Chinn/Chapman. W dodatku jako pierwsi nagrali go Australijczycy z zespołu New World.


Midnight Lady
Niemcy uratowali Chrisowi środkową część kariery… Polskie fanki też zachwycone.

Low Life
Jak na byłego lidera słodkich Smoków, to prawie hard rock.

I'll Meet You at Midnight
O, wczoraj to przetłumaczyłem. Chyba moja ulubiona piosenka Smoków.


Needles and Pins
Tę piosenkę współtworzył m.in. Sonny Bono, ale bynajmniej nie dla Smoków i nawet nie dla The Searchers.


Don't Play Your Rock 'n' Roll to Me
Trzeci i ostatni utwór dzisiejszego wieczora, który tłumaczyłem.


Chris podpisał to i owo (zwłaszcza „owo”, czyli chęć spania w jego koszulce) i oddalił się za kulisy.

Długo tam nie pozostał.

Wild Wild Angels
Chris mówił po polsku lepiej od trzech ostatnich papieży, a panie skandowały „Dziękujemy!”. Dobra, nam też się podobało!

Straight to My Heart
Na chwilę przed końcem, jak wiadomo, zabawa jest najlepsza. Nie tylko na koncertach…

Oh Carol
Byłoby fajnie, gdyby pani z gitarą miała na imię Carol (nie mylić z Karolem, że nawiążę do wiadomo czego), ale jest posiadaczką pięknego imienia Rachela i pochodzi z Hiszpanii.


Whisky & Water
I na koniec końców ostry rock and roll. W końcu jesteśmy wystarczająco dobrzy, by go słuchać.

Ukłonili się i poszli sobie. Od lewej do prawej (połowa składu pochodzi z Niemiec, jest nawet śląskie nazwisko):
- Axel Kowollik – gitara basowa, wokal
- Rachel Parga – gitara akustyczna, wokal
- Chris Norman – wiadomo
- Martina Walbeck – instrumenty klawiszowe, wokal
- Dorino Goldbrunner – perkusja
- Geoff Carline – gitara elektryczna

Skrót całości:


Odnoszę wrażenie, że Chris Norman prawie nie wyjeżdża z Polski, więc szczerze polecam!

środa, 4 czerwca 2025

Noc minęła nadaremnie

Państwa podejrzenia, że moja atencja dla zespołu Smokie to nostalgia za latami 70-tymi, gdy byłem nastolatkiem, są całkowicie bezpodstawne – ta muzyka przyszła tu z akustyczną gitarą Chrisa Normana i z nią wychodzi.

Czy muzyka Smokie broni się po 50 latach? Widocznie w moich uszach się broni, skoro jutro pójdę na koncert Normana, pierwszy raz do nowej Uranii (swoją drogą w tejże Uranii 6.02.1997 roku wystąpił zespół Smokie, ale już od ponad dekady bez Normana, czego nie byłem świadkiem, bo Smokie bez Normana, to jak pieniądze bez wartości, a czym są pieniądze bez wartości wyjaśnił obrazowo dziedzic Korab-Makomaski w serialu „Polskie drogi”).
Z okazji jutrzejszego koncertu tłumaczenie całkiem niebanalnej piosenki „I'll Meet You at Midnight”.


Oczywiście za niebanalnością tej piosenki stoją jej autorzy, czyli Nicky Chinn oraz Mike Chapman, dostarczyciele większości przebojowego repertuaru dla Smoków. Tłumacząc ją przywołałem naturalnie w myślach dwa tygodnie w Paryżu kilkanaście lat temu, np. w emblematycznej (jakby to powiedział Robert Makłowicz) kawiarni Les Deux Magots zajmowałem się przekładem „Yesterday”.
W tłumaczeniu piosenki o nieudanej paryskiej randce pozwoliłem sobie, wzorem angielskiego oryginału, rozkoszować się brzmieniem języka francuskiego (podobno to Anglików strasznie kręci), co spowodowało nieoczywiste akcentowanie, ale to rzecz istotna dla smakoszy…


Był letni wieczór na Champs-Élysées
Sekretne rendez-vous, to był ich plan
W krąg morze twarzy w zatłoczonej café
Odgłosy śmiechów, gdy muzyka gra

Jeanne-Claude zapisał się na Université
Louise-Marie była z daleka gdzieś
W myślach miał tę ciepłą noc i wspólny ich śmiech
Słowa jak muzyka, gdy odwróciła się

Chcę spotkać cię nocą
Gdy księżyca blask
Chcę spotkać cię nocą
Lecz Louise-Marie nie zjawi nigdy się

Każdy papieros rozświetlał tysiące twarzy
Każda godzina była jak tysiące dni
Północ zmieniła się w pustkę wrażeń
A śmiechu dźwięk na zawsze znikł

Chcę spotkać cię nocą
Gdy księżyca blask
Chcę spotkać cię nocą
Ale Louise-Marie nie zjawi nigdy się

Był letni ranek na Champs-Élysées
I pusty stolik w środku tej café
Przez drzwi otwarte wpadło pierwsze słońce
Jeanne-Claude wyszedł zmierzyć się z kolejnym dniem

Chcę spotkać cię nocą
Gdy księżyca blask
Chcę spotkać cię nocą

Chcę spotkać cię nocą
Gdy księżyca blask
Chcę spotkać cię nocą
Ale Louise-Marie nie zjawi nigdy się

Olsztyn, 27.05-4.06.2025

Aneks dnia następnego, czyli tak było na koncercie:


Kącik archiwalny - tak to wyglądało w piśmie „Radar” w 1977 roku. I po pierwsze – redaktor przy tym raczej nie stał. A po drugie – z 1977 roku nie oznacza, że widziałem to akurat wtedy. To były czasy, gdy prasę czytało się choćby po kilku latach.

Horacy Tłumacy - na Facebooku
Horacy Tłumacy - na YT
Horacy Tłumacy - lista przetłumaczonych piosenek

niedziela, 1 czerwca 2025

Dolewka Portera

Był słynny rok 1980. Każdą wizytę u Mariusza zaczynaliśmy od nałożenia na gramofon płyty „Helicopters” zespołu Porter Band.

Trudno mi powiedzieć, który utwór na tej świetnej płycie podoba mi się najbardziej. Od dawna chciałem coś przetłumaczyć, bo John Porter oczywiście pisze w swoim ojczystym języku (prawie ojczystym, bo przecież jest Walijczykiem). Padło na „Refill”, dzięki czemu mogłem użyć w polskiej wersji słowa „trzask”, w sam raz na dzisiejsze, przed chwilą zakończone wybory prezydenckie.


Dosiadam życia, jak motorem gnam
Wypadki i upadki, wewnętrzny trzask
Łkałem jak Romeo, śmierć i miłość znam

Ten czas burzy i naporu już znużył mnie
Iluzje poety, przymilanie się
Gotowy i zdolny – jeśli chcą mnie

Czy-czy-czy-czy-czy-czy-czy-czy-czy-czy
Czy-czy-czy-czy-czy-czy-czy-czy-czy-czy
Czy-czy-czy-czy-czy-czy
Czy chcesz znów dolewki?

Czy-czy-czy-czy-czy-czy-czy-czy-czy-czy
Czy-czy-czy-czy-czy-czy-czy-czy-czy-czy
Czy-czy-czy-czy-czy-czy
Czy chcesz znów dolewki?

Chcę jakiejś akcji – chcę twojej reakcji
Chcę jakiejś akcji – nie żałuj reakcji

Na karuzeli mi mija czas
Pogardliwych krytyków tu pełno mam
Jestem mechanikiem, gdyby wysiadł wał

Już minął czas, ohydny dość
Płakałem, chudłem, dostawałem w kość
Mam plaster na rany - na ciele swym całym

Czy-czy-czy-czy-czy-czy-czy-czy-czy-czy
Czy-czy-czy-czy-czy-czy-czy-czy-czy-czy
Czy-czy-czy-czy-czy-czy
Czy chcesz znów dolewki?

Czy-czy-czy-czy-czy-czy-czy-czy-czy-czy
Czy-czy-czy-czy-czy-czy-czy-czy-czy-czy
Czy-czy-czy-czy-czy-czy
Czy chcesz znów dolewki?

Nie żałuj akcji – twej pragnę reakcji
Chcę jakiejś akcji – nie żałuj re-re-reakcji

Dosiadam życia, jak motorem gnam
Wypadki i upadki, wewnętrzny trzask
Jestem znany z uczuciowych jazd

Czy-czy-czy-czy-czy-czy-czy-czy-czy-czy
Czy-czy-czy-czy-czy-czy-czy-czy-czy-czy
Czy-czy-czy-czy-czy-czy
Czy chcesz znów dolewki?

Czy-czy-czy
Czy chcesz znów?
Czy chcesz znów?
Czy-czy-czy-czy-czy-czy
Czy znów dolewki chcesz?

Olsztyn, 1.06.2025



Kącik plastyczny, czyli we wrocławskim klubie Liverpool widziałem grafiki autorstwa Aleksandra Mrożka, który na płycie robił świetną robotę ze swoją gitarą.

Horacy Tłumacy - na Facebooku
Horacy Tłumacy - na YT
Horacy Tłumacy - lista przetłumaczonych piosenek