sobota, 24 sierpnia 1991

Kwas na Uralu

Istniał jeszcze Związek Radziecki, gdy „Szarpie” wybrały się na Ural.


Oficjalny opis zdarzeń jest taki:
- przejazd autokarem do Mińska (Białoruś była gdzieś pomiędzy deklaracją suwerenności z 27 lipca 1990 r., a niepodległością ogłoszoną 25 sierpnia 1991 r.),
- przelot samolotem AN 26 do Ufy, stolicy Baszkirii (która też miała w tamtym czasie wyobrażenie o jakiejś formie samodzielności),
- przelot helikopterem w góry Ural nad rzekę.


Właśnie, ale nad którą rzekę? W późniejszym folderze promocyjnym drużyny znalazła się informacja, że chodzi o rzekę Zilin. Nie ma takiej rzeki w geografii... Jest nieodległa od Ufy miejscowość Żylino, w pobliżu której rzeka Ufa wpada do Biełej. Z opisu wyprawy zamieszczonego w folderze, wynika, że spływ uralską rzeką trwał siedem dni. Licząca 1430 kilometrów Biełaja nadaje się na taką wyprawę. Jeśli jest jakaś rzeczka Zilin, to skoro jest tak mała, że nie można jej znaleźć, to nie może mieć potencjału na tygodniowy spływ. Przyparty po latach do ściany Bóła przypomniał sobie, że to była jednak Biełaja. Uf, ciężki jest żywot historyka drużyny.

W programie oczywiście spływ:

Nie oczywiście jaskinie:

I oczywiście kwas:

W czasie pobytu naszych dzielnych druhów w ZSRR wydarzył się pucz Janajewa, ale nie łączyłbym tych dwóch spraw…
Wspominamy to na zlocie 40-lecia drużyny:


10-24.08.1991
wyprawa 2 Olsztyńskiej Męskiej Drużyny Harcerskiej „Szarpie” w góry Ural
ZSRR
(nie byłem, ale się wypowiem)

niedziela, 18 sierpnia 1991

Byłem młodzieżą

W peerelu młodzież liczyła się do 35. roku życia, przynajmniej według statutu Związku Socjalistycznej Młodzieży Polskiej. W harcerstwie sobie żadnych barier wiekowych nie stawialiśmy, wbrew tym niezorientowanym, którzy uznawali i uznają ZHP za organizację dla dzieci i młodzieży (niuans jest taki, że to nie jest organizacja „dla” dzieci i młodzieży, tylko organizacja dzieci, młodzieży i dorosłych).



Ten wstęp niczemu w zasadzie nie służy, ale skoro już padło słowo „młodzież”, to odnotuję, że byłem uczestnikiem Światowych Dni Młodzieży w sierpniu 1991 roku w Częstochowie.


Jednoczyliśmy się z młodzieżą z całego świata, a jednocześnie dzieliliśmy się we własnym domu. Zlot ZHP był w Pająku, zlot ZHR w Olsztynie (oczywiście tym pod Częstochową). Relacji między nami nie nazwałbym przyjaźnią, ale udawało się stanąć obok siebie.


Zlot był naprawdę światowy. Reprezentowane kraje: Albania, Antyle Holenderskie, Argentyna, Australia, Austria, Belgia, Benin, Białoruś, Birma, Boliwia, Brazylia, Bułgaria, Chile, Chorwacja (od dwóch miesięcy niepodległa), Czecho-Słowacja (już nie Czechosłowacja, ale jeszcze nie Czechy i nie Słowacja), Dominikana, Jugosławia (czyli w zasadzie Serbia), Kolumbia, Korea Południowa, Kuba, Dania, Egipt, Filipiny, Finlandia, Francja, Gambia, Ghana, Grecja, Gwinea, Hiszpania, Holandia, Indie, Irlandia, Islandia, Japonia, Jordania, Kamerun, Kanada, Liban, Litwa, Malezja, Malta, Meksyk, Mozambik, Niemcy, Nigeria, Norwegia, Pakistan, Paragwaj, Peru, Polska, Portugalia, Rosja, Rumunia, Sierra Leone, Słowenia (podobnie jak Chorwacja od dwóch miesięcy niepodległa), Sri Lanka, Sudan, Szwecja, Szwajcaria, Tajlandia, Tajwan, Togo, Turcja, Ukraina, Urugwaj, USA, Wenezuela, Wielka Brytania, Wietnam, Włochy, Zambia, Zimbabwe.


Hasło spotkania:


Dlaczego w tamtym roku nie było PZHS-u? Wyjaśniamy po latach na zlocie 40-lecia drużyny:


10-18.08.1991
Zlot ZHP podczas Światowych Dni Młodzieży
Częstochowa - Pająk