To było w „Misiu”. W dodatku w innej epoce. Dziś można i trzeba mieszać wszystko. Na przykład tradycyjną muzykę hinduską z równie tradycyjnym, choć o jakieś dwa tysiące lat młodszym, flamenco.
Dzisiejszy wieczór spędziłem na koncercie Indialucia. Co ja będę gadał, niech sami się bronią.
Skoro w Indiach już byłem, a do Hiszpanii wybieram się za miesiąc, to musiałem być na tym koncercie. To był koncert Indialucia podczas II International Bohema Jazz Festiwal w Olsztynie.
A zagrali: Michał Czachowski (gitara), Leszek HeFi Wiśniowski (flety, saksofon sopranowy), Adam Głośnicki (bas), Jan Kubek (cajón, instrumenty perkusyjne), Avaneendra Sheolikar (sitar), Sandesh Popatkar (tabla).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz