Moja druga Konferencja Sprawozdawczo-Wyborcza Hufca. Tym razem nie byłem taki grzeczny.
O ile dwa lata wcześniej jadłem słone paluszki i podnosiłem grzecznie mandat delegata na TAK, to tym razem tylko paluszki się zgadzały (obowiązkowy element konferencyjny). Wszystkich szczegółów nie zdradzę, bo musiałbym potem wezwać Leona Zawodowca, ale przyznaję – coś tam knułem. No i miałem odważne wystąpienie (w latach 60. po czymś takim wezwałby mnie dyrektor szkoły, w latach 50. wezwanie przyszłoby skąd indziej...).W efekcie mieliśmy nowego komendanta hufca. Czy lepszego?
A mnie, podobnie jak przez wiele następnych lat, nie wybrali ani na Konferencję Chorągwi…
Jedni robili ferment, a inni pracowali u podstaw. Na przykład Agnieszka (tę korespondencję zamieściła w „Świecie Młodych” 7 czerwca). Kilka lat później byłem z nią na obozie dziennikarskim, a kilkadziesiąt lat później została europosłanką, a jeszcze później ministrą.
24.11.1984
IX Konferencja Sprawozdawczo-Wyborcza Hufca Kętrzyn
Kętrzyn
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz