Pierwsza wigilia w pracy, druga w harcerstwie, trzecia w domu.
Tak jest od lat. A ja dopiero dziś sobie uświadomiłem, że wigilia to bardzo harcerski zwyczaj. Bo przecież vigilare to czuwanie, a vigilantia to czujność.A więc dziś moja druga w tym roku wigilia. I jak co roku druga z Rafałem. Trzecią sobie darujemy, spędzimy oddzielnie :)
Paszczak, nasz młody instruktor. Ile jeszcze razy się spotkamy na wigilii instruktorskiej? Chciałoby się, żeby nie był kolejnym, którego pewnego roku zabraknie.
Tak jak od lat nie brakuje nam Druha Lecha Dobradina. Działa z nami już 60 lat. Tyle, ile istnieje hufiec „Rodło”.
Na filmie udowadniamy, że umiemy śpiewać.
20.12.2009
wigilia instruktorska Hufca ZHP „Rodło”
Magazyn Solny zamku w Olsztynie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz