środa, 9 września 2009

Poszedł z kuchni do diabła

Czeski rzeźbiarz monumentalny Václav Levý (1820-1870) zaczynał swoją karierę w kuchni. Monumentalny nie dlatego, że miał trzy metry wzrostu, ale z powodu zamiłowania do naprawdę dużych dzieł. Jego najbardziej znana rzeźba ma dziewięć metrów wysokości, co rekordem światowym nie jest, ale przed 170 laty robiło to na pewno wrażenie.



Wracając do kuchni... Levý był kucharzem. Gotował w pałacu w Liběchovie w środkowych Czechach, 45 km na północ od Pragi. W wolnych chwilach wybierał się do pobliskiej wioski Želízy, gdzie ciosał sobie w ogromnych piaskowych skałach.


Forma skalna, w której rzeźbił Levý to tzw. wychodnia, czyli miejsce, w którym skała wyłania się spod ziemi.


Efektem pracy Levého są Diabelskie Głowy (Čertovy hlavy). Nie udało się ustalić dokładnej daty ich powstania, ale było to mniej więcej w latach 1840-1845.


Dowody filmowe.


Piaskowiec to wdzięczny, bo łatwy w obróbce materiał. Ale zarazem nietrwały. Coś za coś. Ja trwałością swoich dłubanek wyrytych w spróchniałym drewnie na wyspie Herta się nie przejmowałem. Na szczęście po 20 latach zostały chociaż fotografie...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz