Z przyczyn oczywistych nie byłem na tym zjeździe ZHP (podobnie jak na wielu następnych, aż do 2009 roku), ale był dla mnie w kilka lat później pewnego rodzaju punktem odniesienia.
Tak to widziałem 25 marca 1977 roku w „Płomyku”:Około 1984 roku, w czasie zdobywania szlifów starszoharcerskich i instruktorskich wertowałem z zapamiętaniem różne dokumenty. W znalezionych w hufcu materiałach z VI Zjazdu ZHP pozaznaczałem sobie co smakowitsze fragmenty. Wiele z tego, co napiętnował na fali solidarnościowej odnowy VII Zjazd ZHP w 1981 roku, ciągle widziałem w latach 80.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz