W pierwszych wolnych (niech będzie – częściowo wolnych) wyborach postawiliśmy na niewłaściwego konia.
Z tym, że ani postawiliśmy (bo tylko pomagaliśmy z dobrego serca), ani na niewłaściwego (bo był przecież właściwy), ani nie na konia (bo to druh Szawłowski).W okręgu 67 było do zdobycia pięć mandatów, w tym po jednym dla PZPR, ZSL i SD oraz dwa prawdziwie wolne dla kandydatów bezpartyjnych. Druh Paweł Szawłowski, drużynowy pierwszej olsztyńskiej drużyny po II wojnie światowej, zasłużony instruktor harcerski, członek komendy chorągwi (dodajmy, że od 1957 roku, czyli w czasach gdy czuć było jeszcze październikową odwilż), architekt (projektant „Perkoza”) wystartował po mandat bezpartyjny nr 259. Zdobył 10 412 głosów, czyli 6,38 proc. Cudów nie było, po ten mandat sięgnął Zenon Złakowski (91 487 głosów, 56,04 proc.), członek drużyny Lecha. Tak musiało być.
4.06.1989
wybory parlamentarne
Olsztyn
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz