Tylko wielcy artyści piszą piosenki, które od razu brzmią jak standardy. Ta zasada dotyczy również Paula McCartneya i „My Valentine” z ubiegłorocznej płyty „Kisses on the Bottom”, nagranej trochę w Los Angeles i trochę w Nowym Jorku, co słychać. I widać:
Na płycie partię gitary klasycznej zagrał Eric Clapton, ale w tej wersji widzimy Joe Walsha, swego czasu uczestnika jednej z piękniejszych solówek gitarowych w historii („Hotel California”). Na fortepianie Diana Krall, która nie rzuca się w oczy.
A ja, tradycyjnie, na etacie tłumacza:
Więc cóż, że deszcz? Czym martwić się...
Mówiła, że zaświeci kiedyś słońce nam
I rację ma, ta miłość ma
Kochana ma
Przez cały czas, gdy byłem sam
Mówiłem sobie, że czekam na ten znak
I przyszła w czas, to miłość szła
Kochana ma
Kochał ją będę po raj
I nie utracę już żadnego dnia
Bez przypomnienia, że powód znam
Jej wiary we mnie, że latać mam
Więc dobrze jest, nie martwię się
Ja też wiem, że zaświeci kiedyś słońce nam
I przyjdzie tu, ta miłość ma
Kochana ma
Więc cóż, że deszcz? Czym martwić się...
Mówiła, że zaświeci kiedyś słońce nam
I rację ma, ta miłość ma
Kochana ma
Olsztyn, 1.06.2013
Komu śle swoją walentynkę Paul? To oczywiste - płyta „Kisses on the Bottom” jest pierwszą, jaką nagrał po rozwodzie z Heather Mills (2008) i po ślubie z Nancy Shevell (2011).
A do warszawskiego koncertu Paula McCartneya zostało 20 dni...
A do warszawskiego koncertu Paula McCartneya zostało 20 dni...
Tak to wyglądało pięć lat później:
Aneks z 13.02.2024 - piosenka znalazła swoje godne miejsce w radiu UWM FM w audycji Szafa z muzyką Pawła Jarząbka pod moim jednorazowym tytułem From Szafa with Love:
Horacy Tłumacy - na Facebooku
Horacy Tłumacy - na YT
Horacy Tłumacy - lista przetłumaczonych piosenek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz