Czy ktoś wychowany na „Czterech pancernych i psie”, „Stawce większej niż życie”, „Przygodach Pana Michała” a choćby i „Czarnych chmurach” może się tak wyzłośliwiać na własnych rodaków? Widać może, skoro się wyzłośliwia...
Polak się kłamstwem zawsze brzydzi.
Często unosi się honorem,
Piłsudski dla Polaka wzorem.
Mickiewicz i czterdzieści cztery,
Chwała w wąwozie Somosierry.
Żeglarzem, sterem i okrętem,
Śrubką, nakrętką i śrubokrętem
Jest sobie Polak wśród narodów.
Lubi przyjaciół, kocha wrogów.
Występująca z brzegów rzeka?
Gdy trzeba wiać, to nie ucieka.
Ucieczka nie jest honorowa,
Lepiej jest zginąć, niż zrejterować.
Olsztyn, 2.11.1988
I wcale nie przeszkadzało mi to, że na przełomie października i listopada 1988 roku w 2 Kręgu Starszoharcerskim „Szarpie” ćwiczyliśmy intensywnie przed uroczystą wieczornicą z okazji 70. rocznicy odzyskania niepodległości. Powyższy czternastowiersz był dla mnie wówczas odreagowaniem po czterdziestej próbnej recytacji wiersza „Ta, co nie zginęła” Edwarda Słońskiego (skądinąd bardzo poruszającego).
A napisanie złośliwego wierszyka o polskim patriotyzmie wcale mi nie przeszkadzało zadumać się na Westerplatte...
Kącik rękopisów:
Horacy Pisaty - na YT
Horacy Pisaty - lista moich piosenek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz