niedziela, 14 października 2012

Dzień Nauczycielki

28 lipca 1976 roku w bratysławskim jeziorze Zlaté Piesky rozbił się czechosłowacki samolot lecący z Pragi do Bratysławy. Na pokładzie było 79 osób, ocalały tylko trzy. Na liście pasażerów był słowacki muzyk Pavol Hammel. Był na liście, ale nie na pokładzie. Po praskich baletach zaspał na samolot i w ten sposób prawdopodobnie ocalił życie.

Z czego znany jest Pavol Hammel? W Polsce, jeśli w ogóle, to z megaprzeboju „Učiteľka tanca” z połowy lat 70.


Tak to sobie dziś, w dniu nauczycielki, przetłumaczyłem:


Dał mankiety białe ojciec mi
Kieszonkowe ciocia na trzy dni
Ta, co uczy tańca to mój sen
Tracę grunt spod nóg, gdy staję przed
Lekki krok ma, w talii wąska jest
Smutnych oczu fioletowy cień
Zapach mnie odurza Chanel 5
Tylko nam muzyka musi brzmieć

Ta, co uczy tańca wprawia mnie
Jak w ramionach w tańcu panie mieć
I zbyteczne wielkie słowa są
Gdy się w rytmie tanga wznoszę z nią
Lokal ten już tangiem cichym brzmi
Tangiem swą wyznaję miłość, gdy
Dziś pianista tylko dla nas gra
Nagle czuję, że rumieńce mam

Ta, co uczy tańca wprawia mnie
Jak w ramionach w tańcu panie mieć
I zbyteczne wielkie słowa są
Gdy się w rytmie tanga wznoszę z nią
Ta, co uczy tańca to mój sen
Z nią inaczej kręci ziemia się
Lekki krok ma, w talii wąska jest
Smutnych oczu fioletowy cień

Olsztyn, 14.10.2012

Jest dość niesprawiedliwe, że Hammela znamy tylko z tej pastiszowej piosenki. A przecież już w 1963 roku założył zespół Prúdy. Grupa ma na koncie tylko jedną płytę „Zvoňte, zvonky” z 1969 roku (następna firmowana była już nazwiskiem Hammela). Piosenka „Poď so mnou” z tej płyty. Hammel w okularach i z wąsem.


Na organach na tej płycie grał Marián Varga, który w tym samym roku założył słynną grupę Collegium Musicum. Miejsca dla wokalisty w niej nie było, bo grupa grała w zasadzie utwory instrumentalne. Ale drogi Vargi i Hammela zeszły się jeszcze wielokrotnie. Chociażby na genialnej płycie „Na II. programe sna” z 1973 roku sygnowanej nazwiskami Vargi, Hammela oraz Radima Hladíka, świetnego gitarzysty zespołu Blue Effect (w niektórych latach znanego jako Modrý efekt).


I tylko szlag mnie trafia, że w zeszłym roku byłem tak blisko zobaczenia Pavla Hammela na żywo, ale wybrałem szwendanie się po Wiedniu, zamiast wrócić do Bratysławy (która, między nami mówiąc, zbyt ciekawym miastem nie jest).


Aneks z 29.12.2022, nagranie z koncertu urodzinowego w Sowie:


Horacy Tłumacy - na Facebooku
Horacy Tłumacy - na YT
Horacy Tłumacy - lista przetłumaczonych piosenek

3 komentarze:

  1. Tłumaczenie jest dobre. Natomiast nie jest potrzebne tłumaczenie, że "muzyk dobry, tylko szkoda, że zdobył sławę na pastiszu". Albowiem nie ma muzyki poważnej, nie ma rockowej, nie ma ludowej, muzyka jest tylko dobra i zła. Ucitelka jest znakomitym przykładem muzyki użytkowej, na którą zapotrzebowanie jest ogromne, patrz "Jesteśmy na wczasach", "Córka Rybaka", "Zakopane", a zdobyła sławę, bo to jest muzyka dobra. Inne "dobre i lepsze" utwory przepadły. Muzycy rockowi odpływają tak samo jak filharmonicy przypisując sobie, że dobry muzyk jest wtedy, kiedy gra tylko ich gatunek muzyczny. Obiorca, który nie chce tylko stać pod sceną lub tylko siedzieć przed sceną pogoni jednych i drugich, udowadniając populistycznie, że potrzebuje tylko "złej muzyki". Dlatego muzycy muszą dbać, aby tworzyć dobrą muzykę użytkową po to, by nie następowała inflacja wartości muzycznych, bo w pewnym momencie poziom odbiorców staje się tak niski, że enuncjace zespołu marki Siekiera uważane są za muzykę. Zgryźliwy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chętnie (?) poznam przykłady dobrej muzyki ze stajni Blue Star :)

      Usuń
    2. Muzyka jest dobra po pierwsze wtedy, kiedy łączy harmonijnie rytm, melodię i tekst (w przypadku piosenki), a po drugie wtedy, kiedy oprócz motywu wiodącego jest motyw towarzyszący. Czyli inaczej mówiąc jest plan przedni i plan tylni. Próba gry solowej bez tła jest skazana na porażkę, bo solistą można być tylko w stosunku do tła, kiedy tła nie ma solista nie może być solistą (pomijam krótkie występy a' capella, w których zresztą dobry solista potrafi sam sobie zrobić tło przeplatając motywy). Zdaniem niektórych solistów te 30 osób orkiestry za plecami jest im niepotrzebne, ale to tylko ich pycha, wyjaśnienie podano wyżej. Z podanej definicji dobrej muzyki nijak nie wynika, że którykolwiek gatunek jest zły lub dobry, także i disco polo. Oczywiście, w przypadku tego ostatniego, niekończący się, zawsze ten sam akompaniament doprowadza mnie do szału już w połowie pierwszej piosenki. Ale musi być 100 marnych muzyków użytkowych, żeby 1,2 dobrych mogło się wybić. Dobry aranżer może wziąć kawałek disco-polo i zrobić z niego arcydzieło. Kwestią jest, kto gra dany utwór, a nie typ gatunku muzycznego. Zgryźliwy.

      Usuń