Nie wdałem się w facebookową dyskusję o stanie zdrowia psychicznego zabójcy Johna Lennona, chociaż byłem blisko. Po co mi to? Nie przypominam sobie wymiany poglądów w internecie, która nie skończyła się karczemną awanturą. Zamiast tego wolałem napisać piosenkę. Zwłaszcza, że dziś Światowy Dzień Poezji.
Bohaterów utworu jest trzech. Łatwo ich rozpoznacie. Po pierwsze H. Po drugie H. Po trzecie Ch.G h a7 D
Raz pewien szewc w Efezie
G h a7 D
To było całkiem w Azji
G h a7 D
W dodatku trochę Mniejszej
G h a7 D
Używał wyobraźni
a7 D
Mocując się z obcasem
a7 D
Myślał o pokoleniach
a7 D
Co przyjdą tutaj z czasem
C A
Nie znając go z imienia
C A
Nie znając go z imienia
C D
Nie znając go z imienia
I z dzieła go nie znając
Aktorom pamięć wieczna
W koturnach jego stają
Gdy recytują ślepca
Raz pewien szewc efeski
Poczuł więc iskrę bożą
Nie znając go z imienia
I z dzieła go nie znając
Aktorom pamięć wieczna
W koturnach jego stają
Gdy recytują ślepca
Raz pewien szewc efeski
Poczuł więc iskrę bożą
I użył jej, nieszczęsny
Chciał sławny być pożogą
Chciał sławny być pożogą
Stał sławny się pożogą
Był także pewien malarz
Co sztuką nie zabłysnął
Na studia dostać starał
Podobno było blisko
Radzili pasję zmienić
Architektura może
Przyszłości nie widzieli
Na pewno chcieli dobrze
Na pewno chcieli dobrze
Na pewno chcieli dobrze
I został architektem
A projekt się spodobał
Lecz miał proporcje ciężkie
Wywalił się na schodach
Był zatem pewien plastyk
Co czyścić rasę przysiągł
Plan brudny, chociaż jasny
Chciał sławny być lat tysiąc
Chciał sławny być lat tysiąc
Stał sławny się lat tysiąc
Był pewien fan muzyki
Próbował służyć Bogu
I ludziom dobrze życzył
Chciał sławny być pożogą
Chciał sławny być pożogą
Stał sławny się pożogą
Był także pewien malarz
Co sztuką nie zabłysnął
Na studia dostać starał
Podobno było blisko
Radzili pasję zmienić
Architektura może
Przyszłości nie widzieli
Na pewno chcieli dobrze
Na pewno chcieli dobrze
Na pewno chcieli dobrze
I został architektem
A projekt się spodobał
Lecz miał proporcje ciężkie
Wywalił się na schodach
Był zatem pewien plastyk
Co czyścić rasę przysiągł
Plan brudny, chociaż jasny
Chciał sławny być lat tysiąc
Chciał sławny być lat tysiąc
Stał sławny się lat tysiąc
Był pewien fan muzyki
Próbował służyć Bogu
I ludziom dobrze życzył
Potem buszował w zbożu
Próbując być jak idol
Też wierząc własnym mrzonkom
W imaginację idąc
Ożenił się z Japonką
Ożenił się z Japonką
Ożenił się z Japonką
Lecz miłość i nienawiść
Czasami są na przekór
Marzenia trzeba zabić
W grudniowy miły wieczór
Więc pewien fan muzyki
W grudniowy wieczór czarny
Pięć razy był za szybki
Czy strzelił, by być sławny?
Czy strzelił, by być sławny?
I strzelił, i jest sławny!
Olsztyn, 21.03.2021
Horacy Pisaty - na YT
Horacy Pisaty - lista moich piosenek
Próbując być jak idol
Też wierząc własnym mrzonkom
W imaginację idąc
Ożenił się z Japonką
Ożenił się z Japonką
Ożenił się z Japonką
Lecz miłość i nienawiść
Czasami są na przekór
Marzenia trzeba zabić
W grudniowy miły wieczór
Więc pewien fan muzyki
W grudniowy wieczór czarny
Pięć razy był za szybki
Czy strzelił, by być sławny?
Czy strzelił, by być sławny?
I strzelił, i jest sławny!
Olsztyn, 21.03.2021
Horacy Pisaty - na YT
Horacy Pisaty - lista moich piosenek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz