Pojechałbym na ten rajd, słowo daję, ale w tym czasie produkowałem silniki krokowe dla Układu Warszawskiego. Więc zajawka w kwietniowym numerze „Na Tropie” wywołała we nie mieszane uczucia…
Miałem je już w marcu, gdy Matecznik miał się przyłączyć do organizacji Rajdu Absolwentów SHS „Perkoz”. Może się i przyłączył, ale mnie przy tym nie było…
Wprawdzie od 26 maja spędzałem już profesjonalne momenty na praktyce zawodowej w bielsko-bialskiej Apenie, ale siłą rozpędu dostałem jeszcze prośbę o zwolnienie mnie z zajęć (jest w tym jakieś echo któregoś tam Plenum KC PZPR, na którym ustalono, że proces wychowawczy ma dominować nad dydaktyką).
O rajdzie wiem tyle, co z informatora. Zapewne tak przebiegał…
30.05-1.06.1986
Rajd Absolwentów SHS Perkoz
Perkoz
(nie byłem, ale się wypowiem)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz