Nie byłem na pierwszej edycji legendarnej Wykapki, czyli rajdu „Szarpi” zaczynającego się zawsze trzynastego w piątek.
Co wtedy robiłem? Przebywałem kilkaset kilometrów od Warmii, na praktykach zawodowych w Bielsku-Białej. Korzystając z weekendu wybrałem się na którąś z okolicznych gór. Być może nawet na Czantorię. Więc można powiedzieć, że rajd mam zaliczony zdalnie. W tym czasie w Pluskach:
Pluski
(nie byłem, ale się wypowiem)
(nie byłem, ale się wypowiem)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz