W połowie stycznia 1988 roku „Wieża radości, wieża samotności” utrzymywała się na 6. miejscu Listy Przebojów PR III, ale miesiąc wcześniej była przez dwa tygodnie numerem jeden.
A 20 grudnia 1987 roku Sztywny Pal Azji miał okładkę w „Razem”, w tamtym czasie jednej z najpopularniejszych gazet czytanych przez młodzież, czyli również przeze mnie.Śmiało można więc powiedzieć, że byłem na koncercie Sztywnego Pala Azji w szczycie jego popularności. I to w miejscu, gdzie prawie dwa lata wcześniej zadebiutował na scenie, czyli w znanym mi już Nowohuckim Centrum Kultury.
Na pewno znałem sporo utworów, częściowo z Trójki, częściowo z Rozgłośni Harcerskiej: „Kurort” (graliśmy po latach z Cypkiem, a co!), „To jest nasza kultura”, „Spotkanie z…”, „Nieprzemakalni (I)”, „Wieża radości, wieża samotności”, może także „Twoja imitacja”, „Póki młodość w nas” i „Budujemy grób dla faraona”. To mogło brzmieć jakoś tak (nagranie z 1987 roku – też z Krakowa, ale nie w NCK, tylko z klubu Zaścianek).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz