niedziela, 9 października 1988

Na tropie HAW-u

Znów, jak przed rokiem, dwa w jednym – spotkanie korespondentów „Na Tropie” zbiegło mi się tym razem z biwakiem Harcerskiej Akademii Wiedzy.

Na początku września spotkaliśmy się w Komendzie Chorągwi i ustaliliśmy, co dalej z HAW-em. Spontanicznie wymyślony Najdzikszy Biwak na Świecie był reakcją na komfortowe, jak na harcerskie warunki, okoliczności minionego obozu oraz planowanego spotkania w „Perkozie”.


Koincydencji przysłużyła się też zmiana terminu.


Nie było natomiast żadnej zmiany w kwestii spotkania „Na Tropie”. Czemu nie napisałem nic o Bieszczadach?


Taki zestaw zagadnień miał stanąć na kolegium korespondentów („Wasze” a nie „Twoje”, bo podłączyły się nowe korespondentki ze świeżo zaprzyjaźnionych „Swobodnych Elektronów”):


A taki był plan biwaku Harcerskiej Akademii Wiedzy”:


Łaziłem więc między oboma spotkaniami. Wpadłem na inscenizacji zbiórki harcerskiej.


Zaszczyciłem swoją obecnością dyskusję redakcyjną pod kierunkiem Adama Czetwertyńskiego.


Przyglądałem się przygotowaniom do gry terenowej (o nocnej, przewidzianej przez plan, historia i wspomnienia milczą).


Wydałem gazetkę „Organek” z materiałami, których mi różne cenzury (rządowe i harcerskie) i autocenzury w ostatnim czasie nie przepuściły.


Jako ceniony specjalista od metodyki starszoharcerskiej, poprowadziłem też zajęcia, w końcu to biwak szkoleniowy.


Znalazłem czas, by coś napisać do „Na Tropie”.


Apel mieliśmy jednak wspólny. Z lewej „Na Tropie”, z prawej HAW.


Kursowa Drużyna Harcerzy Starszych „Chaos” przygotowała nie tylko zbiórkę (zgodnie z planem na 14:30), ale i podstępnie zadbała o jej reklamę.

W kronice 2 KS „Szarpie” opisałem sytuację enigmatycznym językiem, w którym przejawia się żal za przerwanymi studiami matematycznymi. W dodatku myląc daty…


7-9.10.1988
biwak Harcerskiej Akademii Wiedzy + XI Spotkanie Kręgu Przyjaciół „Na Tropie”
SHS „Perkoz”

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz