środa, 22 sierpnia 1990

HAW na żywym organizmie

To był trzeci i ostatni obóz Harcerskiej Akademii Wiedzy. Tym razem szkoliliśmy kadrę instruktorską chorągwi na żywym organizmie naszego szczepu.

Szefową Harcerskiej Akademii Wiedzy była oczywiście od samego początku w 1988 roku, przez 1989 rok, a po finał w 1990 roku hm. Małgorzata Arendt (w czasie ostatniego obozu była od prawie roku komendantką chorągwi).

2 Olsztyński Szczep Harcerski, którego byłem komendantem, był idealnym poligonem doświadczalnym, bo miał w swoim składzie gromadę zuchową Baśki i Karoliny, 2 Olsztyńską Męską Drużynę Harcerską „Żuawi”, 155 Olsztyńską Starszoharcerską Drużynę Turystyczną „Swobodne Elektrony”, a nawet 2 Krąg Starszoharcerski „Szarpie” (który nie mógł się zdecydować, czy jest kręgiem starszoharcerskim czy kręgiem instruktorskim). No, cały przekrój metodyczny…

„Żuawi” ze Śliwką i Miśkiem:

„Swobodne Elektrony”:

Z braku zdjęcia z kolonii zuchowej (jak to się stało?) dyplom dla Baśki:

I ja też coś dostałem:

Zawsze mile widziany Cypek również był.

W roli oboźnego zgrupowania, nie zgadniecie, Gałąz.

Stacjonowaliśmy w Rekownicy nad jeziorem Konik, o czym przypomina ta mapka (jak widać, kiedyś wystarczyło postawić niedbały krzyżyk, by odnaleźć dowolne miejsce w terenie).

Był to już mój trzynasty obóz, więc zacząłem wydziwiać. W reakcji na opieszałość przy budowie naszej starszoharcerskiej części stołówki, zarządziłem, że będzie ona w stylu poczekalni dworcowej, czyli na stojaka. Same korzyści – szybciej powstała i posiłki się nie przeciągały.

W ramach rekompensaty (i w obliczu niemożliwości palenia ognisk) nasz krąg ogniskowy na starszoharcerskim podobozie miał formę… stołu. Mówiłem, że zacząłem wydziwiać.

Inne rzeczy (prawie) jak Baden-Powell przykazał. Kuchnia:

Zimna woda:

Ciepła woda:

Prycze:

Wszelkie czynności kwaterkowe na cudzych plecach (było to poświęcenie, na które byłem gotowy):

Podobóz komendy zgrupowania (w trakcie wizytacji Komisji Rewizyjnej Chorągwi w osobie hm. Barbary Bogdańskiej-Pawłowskiej):

Skoro już przy wizytach jesteśmy, to odwiedził nas całkowicie kurtuazyjnie naczelnik ZHP hm. Krzysztof Grzebyk:

Etka prezentuje profesjonalny opatrunek wężowy.


Kącik plastyczny:

Tradycją HAW-u było własnoręczne wykonywanie sobie pamiątkowych plakietek. Jedna z nich jest moja, na pierwszy rzut oka widać, która…

W czasie obozu wyruszyliśmy na kilka dni na drugi koniec Polski na VIII PZHS, ale to temat na oddzielną gawędę.

1-22.08.1990
Harcerska Akademia Wiedzy / obóz 2 Olsztyńskiego Szczepu Harcerskiego
Rekownica

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz