Jak uczcić dzisiejszą 80. rocznicę urodzin Tadeusza Nalepy? Najlepiej pójść na koncert zespołu Rita Pax, który zawitał do Olsztyna z materiałem z ubiegłorocznej płyty „Piękno. Tribute to Breakout”.
Tribute nie oznacza w tym przypadku klonowania. Osoby wrażliwe na odstępstwa od oryginałów nie powinny się do tego zbliżać. „Gdybyś kochał, hej” podane w sosie Joy Division tylko dla odważnych.
Zagrali całą płytę, choć w innej kolejności.
„Gdzie chcesz iść”
„Gdybyś kochał, hej”
„Przemijanie”
„Piękno”
„Stare dusze” (utwór własny)
„Kiedy byłem małym chłopcem”
„Poszłabym za tobą”
„Dzień się zwęgla”
„Pomaluj moje sny”
„Dziwny weekend”
„Modlitwa” (dołączył Wojciech Waglewski, który zaśpiewał i zagrał, nie bez początkowych problemów technicznych, co przypomniało mi olsztyński koncert Nalepa-Urbaniak z 1994 roku, z Michałem Urbaniakiem zajętym głównie poprawianiem przystawki do skrzypiec)
„Oni zaraz przyjdą tu” (tu Wagiel „tylko” zagrał)
„Gdybyś kochał, hej” (bis)
Wystąpili dziś w składzie (od lewej):
- Paweł Zalewski – gitara, śpiew
- Katarzyna Piszek – instrumenty klawiszowe, śpiew
- Paulina Przybysz – śpiew, wiolonczela
- Piotr Zalewski – gitara basowa, śpiew
- Wojciech Waglewski – gitara, śpiew
- Hubert Gasiul – perkusja.
Hubert Gasiul zastąpił Jerzego Markuszewskiego, który dziś miał wystąpić na Męskim Graniu. Piszę: „miał”, bo koncert w Żywcu został przerwany z powodu załamania pogody (a u nas deszcz i burza grzecznie wystąpiły trzy godziny przed koncertem). Mieliśmy dzięki tej zmianie w składzie magiczny czynnik w postaci perkusji zmarłego w 2015 roku Józefa Hajdasza, którą Hubert kupił w tajemniczo-banalnych okolicznościach od kogoś, kto współpracował jako kierowca z muzykami Breakoutu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz