środa, 24 grudnia 2025

Mocne uderzenie świąteczne

Kto w młodości nie stukał w odwrócone garnki drewnianymi łyżkami, ten na starość nie doceni wejścia perkusji w „Stairway to Heaven”… Tegoroczne święta pod znakiem mocnego uderzenia!

Jako urodzony w Wigilię (w dodatku w niedzielę, a od dziś to również dzień wolny) dostaję zawsze dwa prezenty – jeden czeka na mnie o północy, drugi znajduję pod choinką. Przyznacie, to uczciwy układ. Co w tym roku dla młodego muzyka? Perkusja!

Oczywiście dla profesjonalistów Aeroband Pocketdrum 2 to nie perkusja. To się dobrze składa, bo ja nie byłem, nie jestem i nie będę perkusistą. Dla totalnego amatora, jakim jestem (nigdy nie próbowałem grać na perkusji), to prezent idealny! Urządzenie daje sporo frajdy:
- grającemu – dźwięk jest gotowy (spróbujcie zagrać na prawdziwej perkusji – nie jest łatwo wydobyć powtarzalne dźwięki),
- domownikom – jedyne, na co są narażeni, to widok faceta machającego dwoma patykami.
Cudów nie ma (nawet w święta) – nie każde „uderzenie” w powietrze daje pożądany efekt. Czasami „trafia” się w sąsiedni element wirtualnej perkusji, czasami nie trafia się w nic.
Efekt kilku godzin spędzonych przy nowym dla mnie instrumencie. Więc gdyby Jack chciał kiedyś reaktywować The White Stripes, to zgłaszam swój akces na perkusistę-naturszczyka. Pod warunkiem, że nie będę musiał udawać jego siostry…


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz