poniedziałek, 14 października 2024

Grek nie-Zorba

Odeon Heroda Attyka można podziwiać na dwa sposoby – z murów Akropolu lub wybierając się do środka na koncert. Pierwszy sposób zaliczyłem sześć lat temu i przedwczoraj, dziś zasiadłem na widowni.


Najbardziej okazały ateński odeon powstał w 161 roku naszej ery, czyli w czasach okupacji Hellenów przez Cesarstwo Rzymskie (coś jak Pałac Kultury i Nauki w czasach peerelu lub Uniwersytet Warszawski w czasach kongresówki). Herod Attyk, fundator budowli, miał greckich przodków, ale któryś z nich uzyskał rzymskie obywatelstwo, a to był już bilet w jedną stronę.

Dziś Odeon Heroda Attyka to jedna z najbardziej prestiżowych ateńskich scen. Godna tego, by celebrować na niej twórczość Mikisa Theodorakisa. Za niecały rok będzie 100-lecie urodzin tego słynnego greckiego kompozytora, więc spektakl muzyczny „W kwitnących ogrodach” ze skomponowanymi przez niego piosenkami wpisuje się doskonale w tę rocznicę (coś jak lizboński koncert z okazji setnej rocznicy urodzin Amálii Rodrigues).

Uwaga, przypominamy sobie cyrylicę. Nazwiska z pierwszej strony ulotki są oczywiście najważniejsze:
- Mikis Theodorakis (wiadomo),
- Natassa Bofiliou (główna wokalistka koncertu),
- Themis Karamouratidis (orkiestracja).

Od razu przyznaję się, że żadnej piosenki nie rozpoznałem! Nie znam się na éntekhno, czyli muzyce orkiestrowej podszytej grecką muzyką ludową ani na rebetiko, czyli greckim folku miejskim z korzeniami w XIX wieku, z podobieństwami do portugalskiego fado i argentyńskiego tanga (strzygłem uszami w czasie koncertu, bo czułem się momentami, jakbym pojechał na Półwysep Iberyjski a nie do Attyki).


Jeśli mamy przyklejać Theodorakisowi jakieś łatki ideologiczne, to jego serce biło mocno po lewej stronie. Słuchaliśmy więc piosenek, przy których obecność na widowni Dimitrisa Kutsumbasa, sekretarza generalnego Komunistycznej Partii Grecji, wydawała się czymś naturalnym (przy czym oczywiście pamiętajmy, że słowo „komunizm” w krajach, których nie tuliła czuła ręka Związku Radzieckiego, znaczy co innego).
Większość piosenek wykonywana była z proletariackim zacięciem, co korespondowało z ich treścią. Kilka przykładów poniżej…

„W biednej dzielnicy pada deszcz” (słowa Tasos Leivaditis)
Małe i bezsłoneczne cieśniny
I domy pode mną
W slumsach pada deszcz
W moim sercu też pada


„Drapetsona” (słowa Tasos Leivaditis)
Weź nasz wieniec, weź nasze geranium
Nie mamy już życia w Drapetsonie
Złap mnie za rękę i chodźmy, moja gwiazdo
Będziemy żyć, nawet jeśli będziemy biedni


„Ballady z Mauthausen” (słowa Iakovos Kambanellis)
Nikt nie wiedział, że jest taka piękna
Dziewczyny z Mauthausen
Dziewczyny z Belsen
Nie widziałeś mojej ukochanej?
Widzieliśmy ją na oblodzonym placu
Z numerem na białej dłoni
Z żółtą gwiazdą w sercu

„Margarita - Margaro” (słowa Grigoris Bithikotsis)
Margarita lub Margaro
Mały gołąb na niebie
Patrzę na niebo pomiędzy twoimi oczami
Widzę świecidełko i gwiazdę
Twoja matka jest szalona
A zakonnica cię zamyka
Jakbym chciał wejść do twojej komnaty
Rzucasz mi jedwabną linę
A noc widzi nas zamkniętych
Gwiazdy i świt nas widzą


„Arnisii (Ukryte w Perigiali)” (słowa Grigoris Bithikotsis)
W południe zgłodnieliśmy
Ale woda jest słodka
Na piasku blondynka
Napisaliśmy jej imię

„Któregoś dnia przyjdą ci powiedzieć” (słowa Lefteris Papadopoulos)
Któregoś dnia przyjdą ci powiedzieć
Że ci wierzą, że cię kochają
I jak się masz?
Uważaj na dziecko
Zamknij drzwi na klucz
Kłamią


Tę piosenkę Natassa Bofiliou wykonała wspólnie z Nikosem Bofiliou, ze swoim, a jakże, ojcem. Liryczny, kameralny moment w wielkim odeonie…


„Blok z Kiesariani” (słowa Notis Pergialis)
Kto powinien płakać pierwszy?
Kogo mam zaśpiewać jako pierwszego?
Pod blokiem w Kiesariani
Akurat była niedziela

„Pociąg odjeżdża o ósmej” (słowa Manos Eleftheriou)
Pociąg odjeżdża o ósmej
Ale zostałeś sam
Punkt widokowy w Katerini
We mgle piąta osiem


„Słońce sprawiedliwości, zrozum” (słowa Odiseas Elitis, literacki Nobel 1979)
Moje gorzkie ręce z błyskawicą
Cofam się w czasie
Dzwonię do moich starych przyjaciół
Z okropnościami i krwią!


Tak, to prawda, że Mikis Theodorakis skomponował muzykę do filmu „Grek Zorba”, w tym motyw do wymyślonego na potrzeby fabuły tańca sirtaki, którym to motywem katują turystów w greckich tawernach, czego doświadczyłem sześć lat temu. Dziś obyło się bez zorby, nawet na zapleczu.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz