Drętwa i kultowa zarazem baza wypoczynkowa olsztyńskiego harcerstwa. Całe pokolenia jeździły tam w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych na obozy, gdy baza należała do hufca „Rodło” (patrz: RODŁO). Nie poznał życia ówczesnego harcerstwa, kto nie był w Bałdach.
Ostatni duży obóz „Rodła” w Bałdach to 1989 r. – 2 Olsztyński Szczep Harcerski (nie mylić z „Szarpiami”, patrz: 2 OLSZTYŃSKI SZCZEP HARCERSKI), 19 Olsztyński Szczep Harcerski. Czas był trudny i przełomowy, więc wydarzenia niecodzienne – nieformalny komendant podobozu ukryty w latrynie przed wizytacją, ponadprogramowe wyprawy do Poznania, Szczecina, Częstochowy i „na przełaj”, a na domiar wszystkiego Wojciech Jaruzelski został prezydentem PRL. Nie wiedzieć, co gorsze...Przyrzeczenie harcerskie złożył wówczas m.in. Łukasz R., zwany Komarem.
Bohater tragikomiczny: Gulwa – nie dość, że pokąsały go osy, to jeszcze okoliczni biwakowicze ukradli mu plecak.
W latach dziewięćdziesiątych baza przeszła w ręce innego hufca i dobrze im tak - okoliczni biwakowicze nadal mają co robić...
Część męskiej kadry 2 Olsztyńskiego Szczepu Harcerskiego czyli Rysiek G., Rafał Ś., Józef R. i ja we własnej osobie na obozie w Bałdach w lipcu 1989 roku
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz