środa, 28 kwietnia 2010

Ocalony z pogromu grobów

Żydzi nazwy „kirkut” nie używali. W innych językach też ta nazwa nie występuje. Mówienie tak na cmentarz żydowski przyjęło się głównie na południu Polski.



Słowo pochodzi od niemieckiego „Kirchhof” (dziedziniec przy kościele). A właśnie przy kościołach chowano przecież w średniowieczu i długo później zmarłych. Oczywiście nie żydowskich, bo Żydzi mieli swoje cmentarze lokowane poza miastem (według ówczesnych granic miasta).


Żydowskie cmentarze lub ich pozostałości można znaleźć w większości polskich miast. Ze wszystkich żydowskich śladów kultury materialnej one najlepiej przetrwały próbę czasu. Nie ma synagog, nie ma domów, pozostały właśnie cmentarze.


Przy ul. Słowackiego w Lesku na Podkarpaciu znajduje się kirkut pochodzący z połowy XVI wieku. Cmentarz powstał niedaleko istniejącej do dziś synagogi, obecnie pełniącej rolę galerii. Funkcjonował aż do XX wieku.


Znajduje się na nim około 2-3 tys. macew, najstarsza z 1548 r. Z XVI wieku pochodzi aż 29 zachowanych nagrobków, najwięcej w Polsce tak starych żydowskich grobów na jednym cmentarzu.


Pochodzącego z 1548 r. nagrobku nie udało mi się odnaleźć. Trafiłem na dwa inne, niewiele młodsze. Grób córki Judy imieniem Hendel. Zmarła w poniedziałek 25.03.1602 r., czyli 3 nisan 5362 r. według kalendarza żydowskiego. Napis głosi: „Oczy moje płaczą, lament nad niewiastą, panią Hendel, córką Pana Judy (błogosławionej pamięci). Niewiasta poważna, czysta i doskonała.”


Grób córki Jakuba Mendel. Zmarła 4.12.1597 r., czyli 24 kislew 5358 r. według kalendarza żydowskiego. Napis głosi: „Tu pochowana niewiasta poważna, córka naszego nauczyciela pana Jakuba Segala. Niech dusza jej zawiązana będzie w węzełku życia.”
Tłumaczenia inskrypcji według książki Andrzeja Trzcińskiego i Marcina Wodzińskiego „Cmentarz żydowski w Lesku”.


W 1954 r. cmentarzowi poświęcił swój wiersz Tadeusz Różewicz („Stary kirkut w Lesku”) z takim oto fragmentem:
zarył się w ziemię
zjeżył
czarnym ścierniskiem
nagrobnych kamieni
kirkut
z pogromu grobów
ocalony
pod obłokami
które biegną
i barwią się w milczeniu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz