piątek, 6 stycznia 2012

Strzeż się lalko

Popularna, i przecież prawdziwa teza, jest taka, że Bob Dylan zainspirował ok. 1964 r. Beatlesów do poważniejszego podejścia do swej twórczości w warstwie tekstowej. Ale jest i druga prawda, mniej znana. Że inspiracja poszła również w drugą stronę. Dylan w czasie europejskiego tournee wiosną 1965 roku zafascynował się brytyjskimi zespołami rockowymi. Zrozumiał, że uwiera mu etykietka „folk”, z jaką od kilku lat robił karierę. Folk na przełomie lat 50. i 60. był w USA w pewnych kręgach traktowany prawie jak religia. A Dylan był jednym z najważniejszych proroków tej religii. Ale postanowił zmienić wyznanie...


Wprawdzie już na wydanej w marcu 1965 roku płycie „Bringing It All Back Home” wykorzystał rockowe instrumentarium, ale tylko na pierwszej stronie albumu. Na drugiej połowie był ciągle facetem z akustyczną gitarką i harmonijką ustną. Już to nie spodobało się folkowym fanom, którzy oskarżyli go o zdradę. A na finał ktoś go podczas koncertu 17 maja 1966 r. w Manchesterze w Anglii okrzyknął Judaszem, co miało boleć tym bardziej, że Bob Dylan vel Robert Zimmerman to przecież Żyd.
Ale nie uprzedzajmy faktów. Po powrocie z Europy Dylan wszedł 15 czerwca 1965 r. do studia, by zacząć nagrywanie płyty, która ukazała się 30 sierpnia jako „Highway 61 Revisited”. Pierwsze dwa dni, 15 i 16 czerwca, poświęcono na nagranie piosenki „Like a Rolling Stone”. Początkowo miał to być... walc. No nie szło facetom. W sesji brali udział Mike Bloomfield na gitarze, Paul Griffin na fortepianie, Joe Macho junior na basie, Bobby Gregg na perkusji i Bruce Langhorne na tamburynie. Tak im nie szło, że producent Tom Wilson wykorzystał zgromadzony zespół do zupełnie innego nagrania, które również przeszło do historii.
Następnego dnia, 16 czerwca, dołączył Al Kooper. Dołączył przypadkowo, bo wpadł do studia jako gość Toma Wilsona. Gra Koopera na organach (zasadniczo gitarzysty) okazała się zbawienna dla sesji i posunęła sprawę rejestracji utworu. Ostatecznie nagrano rockowy utwór w tempie cztery czwarte. Dylan porzucił folk.
Po pewnych problemach (kwestia długości) 20 lipca 1965 r. piosenka wyszła na singlu. 25 lipca Dylan pojawił się na Newport Folk Festival. W poprzednich latach był tam przyjmowany na kolanach. Ten występ nie wszystkim się spodobał. Publiczność żądała wyrzucenia gitary elektrycznej. Niestety, tego nie widać na tym filmie, ale to właśnie jeden z tych przełomowych momentów w historii muzyki XX wieku – Dylan się elektryfikuje. Dziś to brzmi niewinnie, ale wówczas było szokiem.
O czym właściwie jest ta piosenka? Jest rok 1965. Ameryka od kilkunastu lat, po zakończeniu wojny, pławi się w konsumpcji. Dylan ostrzega – nie zawsze jest się na wozie, czasem trafia się na dno. Czy historia upadku Miss Lonely mówi o jakiejś konkretnej kobiecie? Nie ma na to dowodów, bo Edie Sedgwick, aktorkę i modelkę, która zmarła w 1971 r. (narkotyki, alkohol) Dylan poznał dopiero pod koniec 1965 r. Ale „Napoleon w szmatach” i dyplomata w chromowanej bryce (koniu) to podobno Andy Warhol, którego muzą (cokolwiek by to znaczyło) była wówczas Edie Sedgwick. Z albumem „Highway 61 Revisited” i piosenką „Like a Rolling Stone” Sedgwick nie miała więc raczej nic wspólnego, ale wiadomo, że była inspiracją dla Dylana w czasie pracy nad kolejnym albumem „Blonde on Blonde”.
Piosenka jest kamieniem milowym w historii muzyki rockowej. Również wykonanie Jimiego Hendriksa na festiwalu w Monterey w 1967 roku. Hendrix sięgnął po Dylana, bo zawsze był jego fanem.
A po latach „Like a Rolling Stone” trafiło do repertuaru Rolling Stonesów. W końcu musieli to kiedyś zagrać... Widziałem to na żywo w 1998 roku w Chorzowie. I po dwudziestu latach na koncercie w Warszawie:


Moje pierwsze tegoroczne tłumaczenie to właśnie „Like a Rolling Stone”:

Dawno temu tu miałaś piękny ciuch,
Nie szczędziłaś biednym groszy dwóch, czyż nie?
„Strzeż się, lalko”, ostrzegł ktoś,
„Bo niepewny jest twój los”. Miałaś to gdzieś.
Ty ciągle śmiałaś się,
Z wszystkich ludzi, którym poszło źle.
Dziś pozostał ci szept,
Dawnej dumy nie masz też,
Kiedy musisz żebrać, by coś zjeść.

Jak czujesz się?
Jak czujesz się?
Jak bez domu być,
Jak kompletne nic,
Jak włóczęga iść.

O, do najlepszych poszłaś szkół, Samotna Miss,
Lecz wykorzystali cię tylko w nich.
I nikt cię nigdy nie uczył na ulicy jak masz żyć,
A teraz oddychać powietrzem musisz tym.
Mówiłaś, że nigdy nie chcesz mieć
Z żadnym trampem sprawy, lecz teraz bardzo chcesz.
Lecz alibi nie sprzeda ci on, nie,
Gdy w jego puste oczy patrzysz się
I mówisz „Może chcesz ze mną iść?”.

Jak czujesz się?
Jak czujesz się?
Jak na swoim żyć,
Jak bez domu być,
Jak kompletne nic,
Jak włóczęga iść.

O, nie padł nigdy wzrok Twój na śmieszny strój
Kuglarzy, klaunów, co robili tu sztuczki ci.
Nie pojęłaś nigdy, że lepiej jest,
Gdy obce kopniaki ktoś daje ci.
W bryce woził cię konsul snob.
Na ramieniu siedział mu syjamski kot.
Jak się czułaś, gdy odkryłaś to
Kim naprawdę był on, gdy odszedł stąd,
Kiedy zabrał ci już wszystko, co mógł skraść.

Jak czujesz się?
Jak czujesz się?
Jak na swoim żyć,
Jak bez domu być,
Jak kompletne nic,
Jak włóczęga iść.

O, jak księżniczka w wieży jest i w krąg mili ludzie też,
Co wciąż piją i myślą, że dobrze jest.
Prezenty swe zmieniają w mig,
Lecz ty lepiej swój pierścionek chwyć, do lombardu idź.
Wciąż zawsze bawił cię
Napoleon w szmatach, cokolwiek rzekł.
Teraz z nim idź, woła cię, nie odmów mu,
Przecież nie masz nic, nie masz całkiem nic już.
Już nie widać cię, nie masz całkiem już co skryć.

Jak czujesz się?
Jak czujesz się?
Jak na swoim żyć,
Jak bez domu być,
Jak kompletne nic,
Jak włóczęga iść.
Olsztyn, 1-6.01.2012



Aha, na warszawskim koncercie w 1994 roku tego nie było...

To już drugi utwór Dylana, jaki odważyłem się przetłumaczyć. Trzeci będzie „It’s All Over Now, Baby Blue”, ale to już nie dziś.

Kącik „Na przełaj”. Tak to widziałem w połowie lat 80. w wersji Jerzego Menela:


Trafiła oczywiście do mojego śpiewnika z tamtych lat na pozycję 52.:

Aneks zaoceaniczny z 15.10.2023 – Hard Rock Cafe przy Times Square w Nowym Jorku. Tą perkusją Mickey Jones czynił nieprzystojący folkowemu trubadurowi hałas podczas wspomnianego wyżej słynnego koncertu 17 maja 1966 roku, gdy publiczność krzyczała „Judasz!”, Dylan krzyczał „Nie wierzę ci” i „Jesteś kłamcą”, a następnie kazał zespołowi zagrać „Like A Rolling Stones” kurewsko głośno.

10 dni później Dylan zagrał ostatni koncert przed wielomiesięczną przerwą spowodowaną wypadkiem motocyklowym. W kręconej w październiku scenie filmu „Powiększenie” widać tego ślad w postaci ironicznej klepsydry.

Aneks z 9.01.2024 - tym wielkim utworem zakończyłem audycję Szafa z muzyką Pawła Jarząbka w radiu UWM FM:


Horacy Tłumacy - na Facebooku
Horacy Tłumacy - na YT
Horacy Tłumacy - lista przetłumaczonych piosenek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz