sobota, 8 września 2007

Trackie zasługi dla bułgarskiego sportu

Teoria mówi, że idealne miejsce na wakacje to ciepłe morze plus starożytne zabytki. Praktyka jest taka, że jedni wybierają sobie z tego tylko morze, a inni tylko zabytki. Zgadnijcie, do której grupy należę...



Co wiemy o Trakach? Raczej niewiele, podobnie jak o dziesiątkach innych ludów, które nie miały tyle szczęścia, by dotrwać do współczesności. Ze źródeł pisanych najwięcej jest chyba w „Dziejach” Herodota, który stworzył swe dzieło w V w. p.n.e., czyli w czasie, gdy plemiona trackie były w rozkwicie, tworząc swoje królestwo na dzisiejszym bułgarskim wybrzeżu Morza Czarnego. Kilka wieków później, po podbiciu przez Cesarstwo Rzymskie (była nawet taka prowincja – Tracja) plemiona trackie uległy romanizacji. Niektóre wcześniej hellenizacji. A potem, czyli w VI i VII wieku przyszli Bułgarzy i zapewne wchłonęli resztki trackiego genotypu. Podejrzewam, że bułgarska potęga zapaśnicza i ciężarowa ma swe źródła nie tylko w 600-letniej okupacji tureckiej, ale zakorzeniona jest również w starożytnej Tracji. Trakowie stawiali na rozwój fizyczny, w przeciwieństwie do Greków, którzy w tym czasie poszli już po rozum do głowy. Owszem, i jednych, i drugich podbili w końcu Rzymianie, ale to kultura grecka przetrwała do naszych czasów.


Co nie znaczy, że nic nie zostało z kultury trackiej. Zostały groby. Tak się zresztą dość logicznie składa, że po plemionach, które wymarły, mamy już tylko ich pochówki. Gdyby ludzkość nie wymyśliła sobie kiedyś, że będzie chować zmarłych, to archeologia byłaby dużo krótszą nauką.


Typową grobową pozostałością tracką jest heroon, czyli grób herosa. Wzięli to sobie jak widać od Greków. Taki właśnie heroon widziałem w Pomorie w Bułgarii. Ma najczęściej spotykany kształt tolosu, czyli zbudowany jest na planie koła i zwieńczony kopułą. Coś na kształt ula lub igloo, ale zasypanego ziemią.


Tracki grobowiec w Pomorie pochodzi mniej więcej z III wieku p.n.e. Odkryty został w 1888 roku. Zbudowany jest zbudowany z kamienia i cegły oraz gipsu. Główna sala pokryta była rysunkami, ale nie przetrwały do naszych czasów. Budynek składa się z okrągłej komory o średnicy 11,6 m, wysokości 5,5 m i korytarza o długości 22 m. Wokół jest kilka mniejszych pomieszczeń. Cały grobowiec ma wysokość 8 metrów i średnicę (zewnętrzną) 60 metrów.


Oczywiście nie każdy Trak dostąpił takiego pochówku. Musiał tu być pochowany jakiś tracki książę.


W heroonach odbywały się rytuały związane z kultem bohaterów. Składano w nich ofiary za zmarłych. Grób i świątynia w jednym. Praktyczne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz